Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No99 p4 col1.jpg

Ta strona została skorygowana.

stancyami, wymienionemi w manuskrypcie, wypowiedział przepisane wyrazy kabalistyczne, podniecił ogień potężnym miechem i czekał.
„Po paru chwilach zaczęło się gotować.
„Słup pary wzniósł się nad tyglem.
„Po trochu para ta zgęszczała się, modelowała, jak glina pod dłutem rzeźbiarza, a potem postać ludzka, zarysowała się niewyraźnie, potem kształty stawały się coraz dokładniejsze, kontury coraz wybitniejsze, aż nakoniec pan de Gildas znalazł się wobec kobiety, albo raczej wobec postaci kobiecej, nadzwyczajnej piękności.
„Magicznej tej istocie nic, oprócz życia nie brakowało.
„Zdawało się, że widać krew przepływającą w żyłach, pod jej delikatną białą skórą, serce jednak nie biło, oczy tak niebieskie, jak lazur nieba, nie patrzały jednakże.
„Pan de Gildas stanął zdumiony i zachwycony swojem dziełem.
„Duma i przerażenie opanowały duszę jego.
„Ale wkrótce duma wzięła górę.
„— Kiedy życie wstąpi w tę istotę, nie będzie nic równie pięknego na świecie...
„Markiz czekał na to, ale czekał napróżno.
„Życie nie przybywało, a w formułce kabalistycznej nie było więcej ani słowa.
„Statua z ciała ludzkiego urobiona, zdawała się przeznaczoną na pozostanie wiecznie statuą.
„Pan de Gildas nabrawszy tego przekonania, doświadczył najprzód ogromnej złości, następnie rozpacz go ogarnęła.