Ta strona została uwierzytelniona.
Szedłem
wywoływać twe imię ojcze z kwitnących wrzosów na mogiłach, —
aż wreszcie łuna porannych zórz
ciebie, księżyc i mnie wyzwoliła
od magnetycznych mórz.
Szedłem
wywoływać twe imię ojcze z kwitnących wrzosów na mogiłach, —
aż wreszcie łuna porannych zórz
ciebie, księżyc i mnie wyzwoliła
od magnetycznych mórz.