Ta strona została uwierzytelniona.
jakichś kołdunów lub pierogów z mięsem, a kosztują ściśle o czwartą część taniej, niż kupne; chodzi o jedną tylko rzecz: o dostanie jelit, co nie zawsze w mieście jest wykonalne. Nakoniec bardzo łatwo zrobić w domu wyborne kaszanki, znacznie lepsze od kupnych, grzeszących zwykle zbyt dużą ilością kaszy, a zbyt małą krwi i tłuszczu; — chodzi tu znów tylko o świeżą krew i jelita. Francuskie gospodynie, bardzo, jak wiemy, praktyczne, zawsze robią w domu swoje „boudins noirs“, stanowiące przysmak noworoczny.
Pani Elżbieta.