blicznej i mas ludowych. Utrzymując tedy tak liczną armię stałą, Republika rosyjska przez komunistów rosyjskich rządzona, przyczyni się do zwiększenia zbrojeń w innych państwach Europy. Naszemu żądaniu ograniczenia zbrojeń i zniesienia wojsk stałych, militaryści wszystkich narodów przeciwstawiają zarzut: oto spojrzyjcie na rząd proletarjacki Rosji, który utrzymuje na stopie pokojowej armję taksamo silną i liczną, jak przed rewolucją car! Oto w Rosji sowieckiej zupełnie taksamo, jak za dawnych czasów carskich, wciąż się odbywają parady i uroczystości wojskowe, przepełnione podniecającemi mowami militarystycznemi! Jakżeż wobec tego nieustannego pobrzękiwania szablą, dochodzącego stamtąd, wobec często powtarzającego skupienia się wojsk czerwonych na granicach, można myśleć o ograniczeniu zbrojeń i uszczuplaniu ilości wojska stałego? Przyznać należy, że na to pytanie dać zadowalającą odpowiedź jest niezmiernie trudno. Zwłaszcza, gdy się ma na oku przykład Stanów Zjednoczonych Północnej Ameryki, który dowodzi, że wielki naród bez obowiązku służby wojskowej i bez wielkiej armji stałej, jest w stanie wysłać do boju o swoje ideały miljony zwycięskich żołnierzy-obywateli.
Państwa i ludy europejskie uginają się pod ciężarem zbrojeń. Dzieło odbudowy z ruin, które napiętrzyła wojna światowa i u zwycięzców i u zwyciężonych, doznaje z tego powodu wielkiego opóźnienia. Zewsząd też rozlega się wołanie o ograniczenie zbrojeń; w każdym bowiem państwie czuje się, że to wyczekiwanie, niesłychanie kosztowne, nowej wojny światowej, doprowadza do wycieńczenia narodów i jeszcze większej ruiny.
Do zaprzestania zbrojeń najsilniej nawołują Europę