Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No218 p4 col1.png

Ta strona została skorygowana.

wania, w istocie nie myślała więcej o tem, co ją przed chwilą spotkało.


∗             ∗

Zaraz po odjeździe hrabiego de Rochegude, Sta-Pi... zatoczył kramik swój do nowo-budującego się domu, w którym chwilowo nie prowadzono roboty.
Następnie wydobył scyzoryk, z jakim nigdy się nie rozłączał, i spokojnie, jak gdyby to była rzecz najnaturalniejsza, przeciął kopertę z godłami herbowemi, wyjął podwójną ćwiartkę papieru i odczytał z wielką uwagą i zajęciem miłosny bilecik Lionela.
Gdy doszedł do końca i zobaczył wypisane dużemi literami nazwisko i adres młodego człowieka, którego mu szpiegować polecono, małpia twarz jego przybrała wyraz krotochwilny, a małe oczki zaświeciły.
— Otóż robota gotowa i jak jeszcze zrobiona!... — pomyślał. — Figlarz z ciebie nie lada, kochany mój Sta-Pi... nie sfatygowałeś się wcale, a wypchasz kieszeń obiecaną nagrodą!...
Po tym krótkim monologu, włożył napowrót list do koperty, schował go do kieszeni, odczepił znaczek już mu niepotrzebny, zatarł ręce i nucąc śpiewkę bardzo w owej epoce popularną:

Oh! oh! powiedzcie niewinne baranki,
Kto wam szybki w oknach tłucze!

udał się w stronę stacyi kolejowej.
Odchodził właśnie pociąg do Paryża.