Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No236 p4 col2.png

Ta strona została skorygowana.

w tym specyalnym przybytku i wychodziły zeń tak samo świeże, białe i różowe, jak w chwili siadania do stołu.
Wszystko, co się wyżej powiedziało, świadczy, że Lebel-Girard, dekorator apartamentów high-lifeu i półświatka, znał swoję sztukę, a gust posiadał poprawny.
Pomimo to, rachunek zapłacony gotówką, nie przeniósł sumy piętnastu tysięcy franków.
Godzina dziewiąta wybiła na czterech z kolei zegarach, zdobiących apartamenty barona.
Żyrandole, kandelabry i przeróżne świeczniki, oświecały à giorno wszystkie pokoje.
Herman ubrany czarno, w białym krawacie, miał twarz chmurną, zestarzałą, spojrzenie ponure, wargi zaciśnięte.
Kręcił się samotnie po wielkim salonie, niby dzikie zwierzę w klatce zamknięte.
Zaprosił na dziś dwunastu panów i tyleż młodych kobiet.
Nikt dotąd nie przybył jeszcze.
Prusak nie dziwił się temu wcale, ale rozmyślał nad położeniem swojem okropnem, rozmyślał nad tą obręczą żelazną, która go opasywała i z której jedno tylko było wyjście, wyjście straszne a przerażające.
To tłomaczy jego niepokój, to tłomaczy zmianę w rysach i wyraz spojrzenia ponury.
Służący, imieniem Adolf, niemniej starannie od pana ubrany, lecz o wiele spokojniejszy, siedział w przedpokoju i czytał dziennik wieczorny.
Naraz rozległ się dzwonek.