Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No259 p4 col2.png

Ta strona została skorygowana.

cinnego, mającego znowu połączenie z apartamencikiem panny Klary.
Syn Hermana i syn Lionela, sypiali więc pomiędzy młodą swoją matką i młodziutką ciotką.
Dobrze byli strzeżeni!...
W chwili, kiedy przestępujemy próg salonu, jasny płomień pali się na kominku z białego marmuru...
Dziewiąta dopiero co wybiła na zegarze.
Świece w dwóch kandelabrach płoną pozapalane.
Walentyna jest w tualecie wieczorowej bardzo skromnej, w sukni blado niebieskiej zaledwie wyciętej, bez żadnych klejnotów, oprócz kolczyków z szafirów.
Gerlanda z powoi owijała sploty prześlicznych jej bląd włosów.
Obecnie zapina kolję z pereł na białej szyi swej siostry.
Klara spełniła wszystkie obietnice z dzieciństwa.
Rozkoszna, mała dziewczynka z ulicy Mozarta i Bas Meudon, stała się niezwykle piękną dziewicą.
Baron wcale nie przesadził.
Moralne przymioty panny de Cernay nie ustępowały w niczem doskonałości plastycznej.
Łagodność i dobroć, prostota i, skromność, łączyły się z przedziwną inteligencyą. Klara uwielbiała siostrę, kochała Lionela, kochała obu malców nad życie.
— Masz tylko jednę wadę, moja kochanko —