Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/144

Ta strona została skorygowana.
116
Droga Chrześćianina,

ieżeli ſprawy naſze w nas, i ci ktorzy nas znają, niezgadzaią ſię w tym.

Chrześćianin w ſłowiech ſłyſząc tę rozmowę, barzo ſię zapłonił wſtydem, lecz ośmieliwſzy ſię troche, odpowiedział: Iako widzę, przychodzisz do przekonania, odsyłaſz do ſumnienia, i do Boga, iako do Sędziow naywyżſzych. Nieſpodziewałem ſię, abyś zemną w ten ſpoſob miał rozmowę prowadzić i nie zda mi ſię cale, abym odpowiadał na takie kweſtye, nie rozumiejąc żadnym kſztałtem do tego być obowiązanym, chyba żechceſz być katechiſtą, a choćbyś i to na ſiebie zabrał, nieuznaię cię bynaymniey za ſędziego moiego; ale proſzę cię, powiedz mi też, dla czego mi takie kweſtye zadaieſz?

Wierny: Ponieważ zważyłem, że ty ni o czym innym nie myśliſz, tylko, żeby gadać, i ſłyſzałem, że pobożność twoja tylko w ſłowiech ſię zawierała, a że życie i ſprawy twoje nie zgadzały ſię z mową. Wſzyſcy twierdzą, żeś ty ieſt zmaza między Chrześćiany, i że z twoiey przyczyny tak wiele wołaią na pobożność; poſtępki też twoie wielu odwrociły od dobrey drogi, a wielka liczba ludzi przykładem twoim idzie na zginienie. Pobożność twoja zawiera ſię w przeſtawaniu z karczmarzami w łakomſtwie, nieczystośći, w przeklęctwie, w kłamſtwie, w obcowaniu ze złym towarzyſtwem.

Chrześćianin w ſłowiech niemogąc daley wſtrzymać tych przymowek tak wyraźnych,

rzecze