Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/148

Ta strona została skorygowana.
120
Droga Chrześćianina,

czaſu, iakeſmy ſię z ſobą rozeſzli, i co ſię też wam przytrafiło, i iakośćie ſobie w tym poſtąpili?

Chreśćianin i Wierny przełożywſzy onemu wſzytko to, co ſię im trafiało i z iaką pracą i uprzykrzeniem przyſzli az na to mieyſce. Raduię ſię z tego, rzecze Ewańgeliſta, nie tak dla tego, żeśćie tylko pracy podięli; ale żeśćie to przewyciężyli, i że lubo w krewkośćiach ſwoich, ktorymi ieſteśćie obtoczeni, ſtatecznie iednak wytrwaliśćie, aż do tego dnia; powiadam wam, że wielką prawdziwą mam radość, tak względem siebie ſamego, iako też z miłośći moiey ku wam. Iam siał, a wyśćie żęli, a oto! czas przychodzi, że obadwa, aby i ten, ktory sieie i ten, ktory żnie, radował ſię weſpoł; a dobrze czyniąc nie ſłabieymy; abowiem czaſu ſwego żąć będziemy nieuſtawaiąc. Korona, ktora wam ieſt odłożona, ieſt korona nieſkaźitelnośći, a dla tegoż tak bieżcie, abyśćie otrzymali zakład. Wiele ich, ktorzy ſię biedz zdadzą o tę koronę, ale biegąc nieiaki czas, drugi przychodzi i odbiera zakład. Trzymay tedy mocno, co maſz, aby nikt nie wźiął korony twoiey; ieſzcze nie ieſteśćie ukryci przed ſtrzałami ſzatańſkimi; jeſzczsćie ſię aż do krwie nie ſprzeciwili walcząc przeciwko grzechowi. Niech kroleſtwo Niebieſkie będzie uſtawicznie przed oczyma waſzymi, a mocno wierzcie tym rzeczom, ktore ieſzcze nie ſą wam widzialne, niedopuſzczajcie, aby rzeczy doczeſne ſerca waſze i umysł po-

siadać