Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/151

Ta strona została skorygowana.
123
Pielgrzymuiącego ku Wiecznośći.

ąci tysięcy lat, iako Pielgrzymowie odprawuią drogi ſwoie do Miaſta Niebieſkiego, iako i to dwie zacne oſoby; lecz Belzebub, Apollion i Legion wmieſzawſzy ſię w ich towarzyſtwo i zważywſzy, że powinni przechodzić przez Miaſto Marnośći oſądzili za rzecz potrzebną uſtanowić w nim Iarmark, gdzie rożne marnośći wyſtawiaią ſię na przedaż, a ztey przyczyny nayduią ſię tam towary roznego gatunku, a te ſą mianowicie: Domy, Ogrody, Dziedzictwa rożne, Urzędy, Godnośći, Tytuły, Pańſtwa, Kroleſtwa, Infuły, Rozkoſzy i rożne Uciechy, Nierząd, Złość, Niewiaſty, Młodzieńce, Dzieci, Panowie, Słudzy, krew Duſze, Złoto, Srebro, kamienie Drogie, i co niemiara inſzych podobnych rzeczy. Uyrzyſz tam ieſzcze każdego czaſu: Kuglarzow, Mataczow, Oſzukańſtwo, Widowiſka, Tańce, Uciechy, Błaznow, Trefnikow, Małpy i inſze rzeczy tym podobne; naydzieſz tam także Oſzuſtow, Złodzieiow, Cudzołożnikow, krzywoprzysiężcow a wſzytkich w kolorze czerwonym wydatnym, a to wſzyſtko bez naymnieyſzego koſztu. A iako na Iarmarkach nie barzo ſławnych rożne ſą ulice, ktore ſwoie właſne nazwiſka maią i na ktorych oſobliwe ſię towary przedaią, toż ſamo widzieć można i na tym tu Iarmarku. Tu maſz ulicę Ańgelſką, tam Francuſką, tu Włoſką, indziey Hiſzpańſką, Niemiecką; a na każdey z nich oſobliwſzą marność widzieć możeſz.

Więc, że droga do miaſta Niebieſkiego pro-

wadzi