Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/162

Ta strona została skorygowana.
134
Droga Chrześćianina,

rozruch; wy zacni ſpołsiedzący w tych ſądach, wy też ſłyſzeliśćie, co ci zacni panowie przeciwko onemu ſwiadczyli i co na to odpowiedział, i wyznał: teraz na tym rzecz i na waſzych zdaniach zawiſła, czy go na śmierć ſkarać, czy go w życiu zachować. Iednakże chcąc ſię ſkwapliwośći uchronić w ſądzie, uznaię za rzecz ſłuſzną przełożyć przed oczy waſze prawa naſze. Za czaſow Faraona owego wielkiego ſługi Xiążęcia naſzego, publikowano dekret zokaźyi mnożenia ſię tych, ktorzy inſzego nabożeńſtwa uczyli, niżeli jego było, zabiegaiąc temu, żeby ſię niewzmagało, aby topiono dzieci wſzyſtkie płci męſkiey; za czaſow zas wielkiego Nabuchodonozora, nayſławnieyſzego ſługi Xiążęcia naſzego ogłoſzono przez dekret, aby ci wſzyſcy, ktorzyby nie upadli na twarz, i nie kłaniali ſię przed bałwanem jego złotym, byli wrzuceni w piec goraiący. Podobnie także za czaſow Daryuſza wypadł dekret, że ieśliby przez czas pewny wzywał kto inſzego Boga niżeli on, miał być wrzucony do jamy lwiey.

Ten buntownik ſwoim opacznym rozumieniem nietylko zgwałcił ſamą moc i uwagę tych praw, co nie powinnoby być onemu cierpiano, ale też naukami ſwemi, ſprawami, i poſtępkami, ktorych cale znieść niepodobna, bo co ſię tknie prawa Faraonowego, te było tylko uſtanowione zabiegaiąc barzo małemu wyſtępkowi, według ktorego ieſzcze nie było wykroczono, ale

tu