Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/172

Ta strona została skorygowana.
144
Droga Chrześćianina,

ſwoie i wſzyſtkie wygody; a tak ſą obrani wrozum, że chętnie chcą wſzyſtko utracić; bądzmy roztropnymi iako wężowie, naylepiey zgromadzać czaſu lata iako pſzczoły, ktore potym całą źimę ſpokoynie zoſtaią i niepracuią więcey, tylko pod ten czas, kiedy z wygodą mogą ſobie przyſpoſobić korzyśći i pożytku. A oni tak ſą nierozumni, że też w niepogody i deſzcze drogę odprawuią. Niech czynią, iak ſię im podoba; a my zaś pogodney zawſze czekaymy pory. Wten czas religia mi ſię podoba, kiedy przy niey udzielone z błogoſławieńſtwa Bożego dobra poſiadać i konſerwować [zachować] wolno i takowym ſpoſobem tey ſię trzymać trzeba: Abowiem, ponieważ wam Bog darował dobra tego żywota, chce tego po nas, abyſmy iemu kwoli one w konſerwacij [zachowaniu] mieli. Iob św. mowi: Ze ludzie roztropni daią złoto iako proch. Niebądzmyż tedy takimi, iakowi ſą ci ludzie, ktorzy idą przed nami, ieżeli ſą tak w ſamey rzeczy, iako ty ie opiſuieſz.

Ktory wſzyſtko zabiera: Tak rozumiem, że my wſzyſcy w tym zgodnego ieſtesmy rozumienia, i niewidzę potrzeby, co więcey o tym mowić.

Przyiaciel pieniędzy: Słuſznie mowiſz, bo ten, ktory niechce w tym naśladować ani pisma, ani ſłuſznych racij, ktore iako widziſz za nami ſą, niegodzien, aby go nawet ſłuchano.

Czaſowi Służący: Bracia, otośmy wſzyſcy w ſpolney drodze, niech mi wolno będzie ku wzaiemnemu zbudowaniu naſzemu przełożyć wam