Załosny przykład lecz potka każdego,
Takowy dekret Pana naywyżſzego.
Z tych, co Iezuſa nie naśladowali
Z miłości, ale bogactw pożądali.
A tak pielgrzymowie nasi ſzli drogą ſwoią nieudaiąc ſię na żadną ſtronę i przyſzli na mieyſce, gdzie był ſtarodawny grob barzo bliſki drogi, co im niemałą było okaźyą do podziwienia, bo tam był wyſtawiony ſłup w kſztałcie niewiaſty. Temu widokowi dziwując ſię przypatrowali ſię, a bawiąc ſię tam długo oglądali ze wſzech ſtron, nie wiedząc, coby to być mogło. Na oſtatek Ufaiący poſtrzegł napis na czele, ale charakterem zbyt ſtarodawnym i nieczytelnym, a ponieważ ſam nie był literatem, zawołał Chrześćianina, ktory miał w tym więkſzą umieiętność probując, ieśliby on nie mogł wyczytać tego napiſu i zrozumieć ſenſu [umyſłu]. Ow zebrawſzy po literze wyczytał te ſłowa.[1] Pamiętaycie na źonę Lotową, z kąd zrozumieli, że to był ow[2] ſłup ſolny, wktory Zona Lotowa była przemieniona, gdy ſię obeyrzała nazad ku Sodomie, gdzie była zoſtawiła ſerce ſwoie przywiązane, a ten widok nieſpodziany i ſtraſzny, podał im okaźyą do rozmowy w ten ſpoſob.
Chrześćianin: Ach bracia moy! Iak nam to widzenie przydaie ſię własnie wczas, kiedysmy