Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/185

Ta strona została skorygowana.
157
Pielgrzymuiącego ku Wiecznośći.

Ufaiący: Wſzytkie rzeczy te bez wątpienia ſą iawną prawdą: Ale iaka to wielka łaſka Boża, że ani ty, ani ja nie ieſteſmy za podobny przykład ludziom wyſtawieni. To nas powinna pociągać do wychwalania Boga i do boiaźni jego, bez przeſtanku pamiętaiąc zawſzdy na zone lotową.

Gdy tak bawili ſię rozwazaniem, przyſzli nad wdzięczny ſtrumien, ktory Dawid nazywa: Strumieniem Bozym; a Ian S. Strumieniem wod zywych. A ponieważ droga ich właſnie proſto po brzegu tey rzeki prowadziła, tam ſzli z wielką rozkoſzą, pili też wodę tego ſtrumienia, ktora ich dziwnie wzmocniała i otrzeżwiała ſerca ſkruſzone; zdrugiey ſtrony ſtrumienia takoſz bliſko brzegu były rozne drzewa zieleniaiące ſię i owocow pełne, ktorych liśćie naſycaią i otrzeżwiaią podrożnych, kiedy ſię barzo krew zapali wdrodze, a ſą ieſzcze barzo dobrze przeciw nieſtrawnośći żołądka i przeciwko chorobom, ktore zniego pochodzą, przy tymże ſtrumieniu były też łąki barzo weſołe naſadzone liliami pięknośći nieporownaney, aktorey żieloność trwa przez rok cały. Tam ſię układli i uſneli, bo beſpiecznie tam mogli odpocząć; ocknąwſzy ſię nazbierali owocow z drzew, ktore iedli i oraz pili wodę z tego ſtrumienia. Tym ſpoſobem pielgrzymowie nasi odpoczęli ſobie i wdzięcznie ſię otrzeżwili zoſtawſzy tam przez kilka dni ſpiewaiąc weſpoł tymi ſłowy:

Szczę-