Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/195

Ta strona została skorygowana.
165
Pielgrzymuiącego ku Wiecznośći.

ſzaby była, niżeli taki żywot, ale pamiętaymy na to, co naſz Pan mowi, do ktorego idziemy.[1] Niebędzieſz zabijał. Ieśli my niepowinni drugich zabijać, daleko mniey niepowinniſmy bydz morderzami nas ſamych, ponieważ ten, ktory zabija bliźniego ſwego, tylko onego ciało zabija, ale ten, ktory ſamego ſiebie zabija, zatraca ciało oraz i duſzę ſwoię. Ty mowiſz, że w śmierci znaydzieſz uwolnienie od twego nieſzczęśćia, ale czy zapomniałżeś piekła, moy bracie, w ktore zaboycy nie omylnie będą pogrążeni?[2] bo mężoboycy nieodziedziczą kroleſtwa Bożego. Pamiętaymy też, że Olbrzym Rozpacz niema zupełney mocy wręku i ſłyſzałem, że wiele on ſchwytał w ziemi ſwoiey iako nas, na oſtatek uſzli ſzczęśliwie. Ieżeli Bog ſtworzyciel ſwiata nie każe umrzeć ſamemu Olbrzymowi Rozpaczy? albo może ſię przytrafić, iż zapomni choć raz zawrzeć ſwego zamku, albo że gwałtownie zdięty będzie chorobą ſwoią, ktora mu odeymie moc członkow jego. Ale niech będzie, co chce, jam ieſt przygotowany mężnym ſercem wyſtać do oſtatniey godziny, albo też będziemy ſię ſtarali, iakobysmy przed jego ręką uſzli. Niedobrzem ſobie w tym poradził, żem o tym dawniey niepomyślił: tym czaſem, moy bracie, bądzmy cierpliwiwemi i nie utracaymy ſerca wnaſzym nieſzczęśćiu, kto wie, ieżeli to nie ieſt oſtatni

dzień
  1. Exod. 25. v. 13.
  2. Galai. 5. v. 21.