Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/212

Ta strona została skorygowana.
180
Droga Chrześćianina,
Głowa człowieka taiemnic zakrytych
Poiąć nie może bez darow obfitych
Ducha Bożego. On niebieſkie rzeczy
Obiawia ſkryte, maiąc ſwiat na pieczy.
Ach! gdyby twoia ciebie pobudziła
Nieumieiętność, i tak prowadziła
Do przewodnika, byś trafił beſpiecznie
Na drogę ſwiatła, nie błądził iuż wiecznie.
Bo ten naywyżſzy ſzczęśćia prawdziwego
Przewodnik pewny oświeca każdego.

A tym czaſem porzucili pozad siebie Niewiadomego i przyſzli na drogę barzo ciemną, gdzie ſpotkali człowieka, ktorego ſiedm duchow nieczyſtych ſiedmią grubymi powrozami wlekli do bramy tey, ktorą im paſterze pokazywali na boku owey gory. Ten widok przeſtraſzył Chrześćianina, że drzał, oraz też i Ufaiącego, ale trocha przyſzedſzy do ſiebie poſtąpił tam, ieśliby niemogł uznać tego nieſzczęśliwego, i niewątpiąc, że to musiał bydz iaki zbieg z miaſta Apoſtazij; ale go niemogł doyrzeć dobrze, ponieważ miał zwieſzoną głowę, iako złoczyńca nagle na uczynku złapany i ktorego prowadzą do więźienia; iednak Ufaiący idąc mimo poſtrzegł na grzbiecie karteczkę, a na niey te napiſane ſłowa: Niezbożny Wyznawca, Przeklęty Apoſtata. Ten nieſzczęśliwy, rzecze Chrześćianin, przywodzi mi na pamięć pewną hiſtorią, ktorąm iednego razu ſłyſzał, a tę tobie powiem.

Był