Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/216

Ta strona została skorygowana.
184
Droga Chrześćianina,

to one tylko były tą iedną rzecza iemu, ktore go mogły pocieſzyć i dodać ſerca w jego utrapieniu; na oſtatek gdyby tych kleynotow nie mogł pokazać u bramy miaſta niebieſkiego, byłby od niey odepchnięty i nie miałby działu wdziedziſtwie, ktorego ſzukał, o czym on wiedział barzo dobrze, a byłoby mu to daleko rzeczą nieznoſnieyſzą, niżeli wſzyſtkie iego utrapienia, ktore od rozboynikow ponioſł.

Ufaiący: Barzo ieſteś ſurowy, moy bracie: Ezaw przedał prawo ſtarſzeńſtwa ſwego za potrawę ſoczewicy, lubo pierworodztwo było rzeczą naydrożſzą u niego, przeczby ſłaby w wierze nie mogł toż ſamo uczynić.

Chrześćianin: To prawda, że Ezaw przedał prawo pierworodztwa, ale też to była przyczyną, dla ktorey on był odrzucony i nieſtał ſię uczeſnikiem naywiękſzego błogoſławieńſtwa, co i podziś dzien przychodzi na tych, ktorzy naśladuią jego przykładu. Na koncu winieneś uczynić ich ſtanu z ſtanem ſłabego w wierze rożnicę, bo pierworodztwo Ezawa zbrzucha jego czyniło ſobie Boga, ale ten nie tak. Grzech Ezawa pochodził ſzczegulnie z popoządliwośći cieleſney i nie miał inſzego celu, tylko dogodzić chęci ſwoiey, bo mowił:[1] Ponieważ ieſtem bliſko ſmierci, coż mi po pierworodztwie. Ale co ſię tknie ſłabego w wierze, iednakże, lubo ſtan jego był małey wiary, tyle iey miał, ile mu było po-

trzeba
  1. Gen. 25, v. 32.