Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/220

Ta strona została skorygowana.
188
Droga Chrześćianina,

żna poiąć. Dziecię małe niemogło by ſię oſtać przeciwko mocy Goliata, iako dokazał mężny Dawid; niepodobna oraz, aby małe ptaſzątko, ſtrzyżyk, miało moc wołu; ſą mocni, ſą ſłabi. Iedni maią wielką wiarę, drudzy małą. Ten człowiek był z rejeſtra ſłabych, a dla tego też tak wiele ponioſł.

Ufaiący: Z przyiaźni ku niemu życzył bym, aby miał na ten czas uzbroioną głowę ſwoię wielką łaſką.

Chrześćianin: Gdyby też i to było, mogłby mieć ieſzcze trudność, bo lubo przyznawam, że wielka łaſka umie władać dobrze bronią ſwoią, iednakże gdy, a naybarziey Boiaźliwy i Nieufaiący, i ieſzcze niektorzy opanuią ſerce zewnętrznie, nie tak łatwo ich do ucieczki przyprowadzą. Gdy człowiek ma nieprzyiaciela ſwego iuż pod nogami, na ten czas ſnadnie zrozumieć, co znim uczynić może.

Gdy ſię ſciśley uważy wielka łaſka, przydaie ſię, że siła też można poſtrzec ran i razow, ktore ſą probami doświadczonymi tego com powiedział; i ſłyſzałem mowiąc, że razu iednego wielka łaſka będąc wboiu przeciwko nieprzyiaciołom zawołała.[1] Byliſmy w wielkiey wątpliwośći o żywocie, owſzem i ſami w ſobie mieliſmy wyrok śmierci. Iakie łzy, iakie wzdychania ci trzey zboycy wyciſnęli z Ezechiaſza, lubo byli za ſwoich czaſow walecznymi

ryce-
  1. 2. Korynt. 1, v. 2.