Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/239

Ta strona została skorygowana.
207
Pielgrzymuiącego ku Wiecznośći.

wierdził, i ſzedł do niego z wielką ufnośćią upewniaiąc mię, że iedna Iota w tey kſiędze mocnieyſza ieſt, niżeli niebo i ziemia. Wtym pytałem go, cożbym tam czynił, kiedy przyidę do niego? Odpowiedział, że mam prosić oyca, ſkłaniaiąc kolana moie, aby chciał obiawić ſyna ſwego we mnie. Ieſzczem go pytał iakimbym ſpoſobem mogł podać moię ſupplikę? rzekł mi: Idz, naydzieſz go siedzącego na tronie łaſki, gdzie uſtawicznie siedzi dla rozgrzeſzenia i dla okazania miłosierdzia tym, ktorzy ſą jego. Ieſzczem mu rzekł, iż niewiem, cobym miał mowić, gdy ſtanę przed nim? Tedy mi rozkazał wyrażnie, mowić te ſłowa: O Boze! niech ſię ubłaga gniew twoy przeciwko mnie nędznemu grzeſznikowi, i day mi poznać Iezuſa Chryſtuſa, i wierzyć w niego, gdyż wiem, że bez jego ſprawiedliwośći i bez wiary w ſprawiedliwość jego, zginę bez powſtania. Panie! wiem żeś ty ieſt Bogiem miłosiernym i żeś dał ſyna ſwego Iezuſa Chryſtuſa za zbawiciela i odkupiciela całego świata, i wſzyſtkich grzeſznikow, z ktorych iam ieſt pierwſzy, o Boze! niechże ſię ztąd rozſławi wielka łaſka twoia daiąc zbawienie duſzy moiey przez Iezuſa Chriſtuſa ſyna twego Amen.

Chrześćianin: Czyniłeśże tak, iako on rozkazał?

Ufaiący