Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/241

Ta strona została skorygowana.
209
Pielgrzymuiącego ku Wiecznośći.

tym ſpoſobem: dnia iednego byłem barzo zaſmęcony, i nawet nader ſmętnym, i zda mi ſię, że w całym życiu moim niebyłem tak ſtrapionym, a ten ſmętek ogarnął mię zrozważania wielkośći i ſzkaradnośći grzechow moich, niewidząc nic inſzego przed ſobą tylko piekło i wieczne zatracenie. Na ten czas zdało mi ſię, że znagła uyrzałem przychodzącego Pana Iezuſa z nieba ku ſobie, ktory mi rzekł: Wierz w Pana Iezuſa Chryſtuſa, a będzieſz zbawiony. Ale Panie rzekłem: Iam ieſt wielki grzeſznik. Na co mi odpowiedział: Doſyć maſz na łaſce moiey. Gdym go pytał: Panie, co to ieſt wiara? tom zrozumiał z słow jego: Ten, ktory przychodzi do mnie, nigdy niebędzie łaknął, a kto we mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. A tak wierzyć i przychodzić do niego ieſt iedno, i że ten, ktory przychodzi do Iezuſa Chryſtuſa ſercem i z chęcią, aby przeżeń był zbawiony, ten prawdziwie wierzy w niego. Tedy oczy moie zalały ſię łzami. I pytałem go daley, Panie, tak wielki grzeſznik, iakem ia ieſt, czy może też bydz od ciebie przyięty? Tedy otrzymałem tę odpowiedz: Tego, ktory przychodzi do mnie, nie odrzuce. Tedym go zaś pytał: Lecz Panie, iakże też cię mam uważać, kiedy przychodzę do ciebie, żeby wiara moia tym mocniey była utwierdzona? rzekł mi: Chryſtus Iezus przyſzedł na ſwiat aby grzeſzniki zbawił.[1]

na
  1. Rzym. 10, v. 4.