Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/248

Ta strona została skorygowana.
116
Droga Chrześćianina,

ſłowo Boże wyraża, na ten czas one ſą dobre, to ieſt, gdy rozważamy jego iſtność, doſkonałośći zgadzaiące ſię z świadectwem piſma św. O czym teraz nie mogę dłużey mowić; ale do nas mowiąc: My na ten czas należycie myślimy o Bogu, kiedy to myślimy, że on nas lepiey zna niżeli my siebie ſamych, ktory te grzechy w nas poſtrzega, ktorych my ſami niewidzimy i nie znamy, gdy oraz o tym myślimy, że on ieſt badaczem nayſkrytſzych naſzych myśli i że niedośćigłe głębokośći ſerca naſzego otwarte ſą przed oczyma jego, gdy myślimy, że wſzyſtkie naſze ſprawiedliwośći ſą ſzatą ſplugawioną przed nim, i że ztey przyczyny nie może cierpieć nam tego, abyśmy ſię zaſadzali na myślach naſzych, albo na tym, co naylepſzego czynimy.

Niewiadomy: A wierzyſzże temu, żebym był tak głupi, abym miał to rozumieć, że Bog nie lepiey wſzyſtko widzi, niżeli ja, albo żebym ſię z moich chciał naylepſzych przed nim chlubić uczykow?

Chrześćianin: Iakże tedy to rozumieſz?

Niewiadomy: Ia tak rozumiem, żem powinień wierzyć w Iezuſa Chryſtuſa, chcąc być uſprawiedliwionym przez niego.

Chrześćianin: Iak ci to może na myśl wſtąpić, iż powinieneś wierzyć w Iezuſa Chryſtuſa, kiedy nieuznawaſz, tego bydz wielką potrzebę? Nigdy nieznałeś twego ſkażonego przyrodzenia początkowego i śmiertelnego. Ale owſzem

takie