Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/252

Ta strona została skorygowana.
220
Droga Chrześćianina,

wielkośćią mocy jego w nas. A ztąd widzę iawnie, nędzny proſtaku! że cale niewieſz, co to ieſt ſkutek wiary, ocuć ſię przecię! a uznay ſkażenie twoie i nędzę, a uciekay ſię w pokorze do Pana Iezuſa; tedy będzieſz uwolniony od potępienia ſprawiedliwośćią jego, ktora ieſt ſprawiedliwośćią Bożą, ponieważ on ſam ieſt prawdziwy Bog i żywot wieczny.

Niewiadomy: Tak prętko bieżycie, że niemogę z wami nadążyć, a tak idzcie raczey ſobie przodem, a ia zletka poydę za wami.

Chrześćianin: Iakoż? Człowiecze niewiadomy! a chceſzże być tak obrany w rozum, gardzić dobrą radą, ktora ſię tobie tak częſto podawała? Doznaſz wnet nieſzczęśćia, ktore cię czeka; bierz do uwagi poki ieſzcze czas maſz, i umiey zażyć tey wierney rady ku dobremu twemu. Lecz, ieżeli upornie chceſz w tym zoſtawać niewiadomy, i odrzucać te rzeczy, upewniam, że ty ſam poniesieſz karanie. Chodz, miły Ufaiący, rzecze Chrześćianin obrociwſzy ſię do ſwego kollegi, iuż ia widzę, że my tylko dway tę drogę odprawować będziemy.

Uprzedzili tedy barzo daleko Niewiadomego, ktory ſzedł za nimi wyſkakuiąc.

Za co Chrześćianin rzecze do ſwego przyiaciela: Cięſzko opłakuię kondycją tego nędznika ślepego, zakończenie jego barzo złe.

Ufaiący: Ach iak wielka liczba znayduie ſię podobnych ludzi w naſzym mieśćie, ktorzy ſą na-

zna-