Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/47

Ta strona została skorygowana.
27
Pielgrzymuiącego ku Wiecznośći.

oſtatek Oſoba zacna nazwana Dobra Wola, ſtawiła ſię u Bramy pytając, ktoby tam był? zkądby przychodził? i czego żąda?

Chrześćianin: Oto ubogi Grzeſznik ſpracowany i obciążony przychodzi z miaſta ſkaźitelnośći, a idzie ku Gorze Syon, aby uſzedł przed Gniewem naſtępuiącym, a dla tego pragnę wiedzieć, ieżli mi pozwoliſz weyſcie do tey Bramy, gdyż mię upewniono, że tą Drogą trzeba koniecznie przechodzić.

Dobra Wola. Czynię to z zupełnym Sercem, i wnet otworzył mu Bramę. Lecz w tym, gdy Chrześćianin iuz chciał wniść, pociągnął go za Rękaw. Chrześćianin na to pyta go: Coby mu miał powiedzieć. Ow rzecze mu pokazuiąc: Patrzay, oto Zamek mocny, ktorego Przełozonym ieſt Beelzebub: ztam tąd On ſwojmi pomocnikami ogniſte wyrzuca pociſki na tych, ktorzy przychodzą do tey bramy chcąc by mozna zatracić, nim tam weydą. Weſelę ſie rzekł Chrześćianin i oraz ſię lękam. Gdy tedy wſzedł w Bramę, Wrotny pytał go, ktoby mu to pokazał?

Chrześćianin. Rozkazał mi Ewangeliſta, abym tu kołatał iakom uczynił, i oraz mowił mi, że ty Moy Łaſkawy Panie, roſkażeſz mi, co mam czynić daley

Dobra Wola. Oto ſtoi otworem Brama przed Tobą, ktorey nikt nie może zawrzeć.

Chrześćianin. Dopioro naſtępuie żniwo prac moich przeſzłych?

Dobra