Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/49

Ta strona została skorygowana.
29
Pielgrzymuiącego ku Wiecznośći.

Święci, ſam Iezus Chriſtus i Apoſtołowie po nim: A tak ieſt proſta, że iak by była pod ſznur wywiedziona. Tą grogą poſtępuy, by naymniey z niey nie uſtępuiąc.

Chrześćianin. Izaliż ta droga pewna i czy nie może w błąd zaprowadzić?

Dobra Wola. Zaiſte, ſą tam ſcieſzki poboczne, ale one ſą daleko niżſze, niżeli ta Droga; ſą krzywe i ſzerokie i przez to własnie powinieneś z wielkim baczeniem rozeznać Dobrą Drogę od Złey; Dobra Droga zawſze ieſt proſta pod prawidło prowadzona i wyſoka.

Zważałem też, że Chrześćianin pytał go, ieżliby go nie mogł uwolnić od brzemienia iego, abowiem dotąd żadną miarą lubo usilnie ſię ſtarał, z Siebie zbyć onego nie mogł.

Co ſię tknie twego Ciężaru odpowiedziała mu Dobra Wola, dzwigay go cierpliwie, aż przydzieſz do mieyſca uwolnienia; na ten czas albowiem ſam przez ſię z grzbietu twego ſpadnie.

Na to Chrześćianin umocnił barki ſwoie i wybrawſzy ſię, ſzedł w Drogę, pozegnawſzy ſię z dobrą Wolą, ktora go w tym oſtrzegła, że gdy przydzie daley za Bramę, aby zakołatał do pierwſzey przed ſobą bramy, że tam miał widzieć rzeczy Dziwne. Chrześćianin pozegnawſzy ſię powtornie z ſwoim przyiacielem, ktory mu powinſzował ſzczęśliwey Drogi, a tą poſtępuiąc przyſzedł do domu Tłumacza, gdzie poty kołatał, aż ſię ieden odezwał, pytaiąc, ktoby tam był?

Panie