Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/60

Ta strona została skorygowana.
40
Droga Chrześćianina,

odpowiada ten Człowiek nieſzczęśliwy, alem Go ia znowu ukrżyzowal, lekce ważyłem oſobę Iego, wzgardziłem Sprawiedliwośćią Iego, podeptałem nogami memi, i krew przymierza, przez ktorą byłem poſwiecony, za poſpolitą miałem i Ducha Łaski zelzyłem, przez co oddalonym ieſt od wſzytkich obietnic, takze dopioro niczego nie czekam tylko ſkutku nayſtraſznieyſzych przygrożek i nayprawdziwſzych, ktore mi bez przeſtanku przed Oczy kładą Sąd nieuchronny, ogien pałaiący, ktory pozrze wſzytkich przeciwnikow oraz i mnie.

Chrześćianin, go pytał ieſzcze: Przecz żeś ſam ſiebie do tego nędznego przyprowadził ſtanu? Odpowiada mu: Stało ſię to, żem umiłował rozkoſzy i pożytki tego Świata, ktorych używaiąc, obiecywałem ſobie zupełną rozkoſz i powodzenie zawſze ſzczęśliwe, ale dopioro przyſzło na mię, za ſprawiedliwym Sądem Bożym, to, że kazda z tych rzeczy gryzie mię, iako robak nie umorzony.

Chrześćianin. Rzecze mu zaś; Nie możeſzże mieć ſkruchy i żalu za grzech, a ieſzcze ſię nawrocić? Odpowiedział: Bog broni mi nawrocenia; Słowo Iego nie budzi mię do tego, i ſam mię w tey Iaſkini zawarł, skąd żaden Człowiek nie może mię wybawić. O wiecznośći! O nieſkonczone Wiecznośći! O iako ſą cięſkie męki, ktore wyſtać i wiecznie cierpieć trzeba!

Tłumacz rzecze tedy to Chrześćianina; Nie

zapo-