Strona:Droga Chrześćianina Pielgrzymuiącego ku zbawiennéj Wiećznośći.pdf/93

Ta strona została skorygowana.
69
Pielgrzymuiącego ku Wiecznośći.

kowi wyczytał też tam rozne oſobliwe ſkutki dzieł tak ſtarodawnych, iako teraźnieyſzych, tak też o proroctwach i o groźbach, ktore miały mieć ſwoie pewne dopełnienie tak dla ſprawienia ſtrachu w nieprzyiaciołach, iako też ku pocieſze i utwierdzeniu podrożnych. Na zaiutrz poprowadziły go do Arſenału, gdzie mu rożne bronie preſentowali, ktoremi Pan mieysca tego poſpolicie bronił i zaſzczycał podrożnych, a te były Miecz, Tarcza, Przyłbica, Zbroia, obuwie nigdy nieznoſzone, czego wſzyſtkiego wielka moc i gromada była, że mogłby niemi uzbroic tyle Ludzi, ile gwiazd na Firmamenćie Niebieſkim. Pokazali mu też pewne Sprzęty, ktorymi Słudzy Iego dziwnych rzeczy dokazywali. Łaſkę Moyżeſzową Młot i Gożdz, ktorym Iael trupem położyła Syſera: Trąby i pochodnie, ktorymi Lud Izraelſki Madianitow do ucieczki przywiodł, ſtykiem wołowym, ktorym Samgar Sześć Set Ludzi zabił. Czeluść, ktorą Samſon tak wiele rzeczy dokazał; pokazali mu też Procę Dawidową i ow kamień, od ktorego Goliat poległ; na oſtatek Miecz ten, ktorym Pan poźno, czy prętko zabiie człowieka grzechu, w ten dzien gdy ſię ocuci, na zbieranie Łupow. Ieſzcze mu pokazali wiele innych dziwnych rzeczy, z ktorych Chrześćianin bardzo był ucieſzony, a potym każdy ſię udał na ſwoy odpoczynek.

Naſtępuiącego dnia wſtał Chrześćianin barzo rano, chcąc w przedśięwźiętą poyść Drogę; ale one go uſilnie prośili, aby ſię ieſzcze utrzymał

do