Strona:Duch od stepu. Przygrawka do nowej poezji.pdf/20

Ta strona została uwierzytelniona.

Co okrucieństw? sprośnych zbrodni?
Jad wężowy w świat się sączy,
I gniew Boży w ślady — rączy —
Wzbudza potop!...

Na powodzi,
Nad korabiem — tęcza wschodzi.
Wiek po wieku pokój złoty,
Święty pokój z ludźmi mieszka.
Patriarchów skróś namioty.
Ale w sercach mgła tęsknoty:
Jakaś wszczyna się zamieszka!...

Nim rozejdą się na kraje,
Oho! gwar tam, gwar powstaje:
Liche źdźbła, a w gniew się jeżą;
Grożą niebu śmieszną wieżą.
Na zuchwałe budowniki,
Pan dopuszcza bełkot dziki...
Znów objawia się widomie:
Oto deszcz siarczany gore!
Oto trzaska grom po gromie,
Na Sodomę, na Gomorę!

Starta złość — zdeptana pycha
Swiat swobodniej znów oddycha:
Z pnia rozkwita ludzkość młoda.
Ludzie? — Ludzie w dawném płużą:
Łowca swego oj Nemroda
Wypatrują rękę dużą!...

Może człowiek się ukorzy?
Gdzie tam! — wiek po wieku gorzej!
Ssie swój rajski owoc, wolę;
Znów się mnoży na niedolę:
Nowe puszą się narody!
Rozpustują nowe grody.

W pokoleniu jedném Lewi,
Szczep się Pański bujniej krzewi!
O! Izrael uciśniony
Gnębią — patrzaj Faraony:
Pan wyniesie go nad ludy!
Mojżesz z Boga przełożony,
Oznajmuje moc swą cudy.
Wiedzie morzem — przez pustynie.....