W prochu króle i cesarze.
Duch powściąga siłę świecką,
Krzyż w prawicy — znakiem krzyża,
Tych wynosi, — tych poniża; —
Prawowierny lud — jak dziecko
Wykonywa Ojca wolę;
Czyli karze, czy nagradza,
Z nieba jemu moc i władza:
Na skinienie — w bój — na pole —
Śmierć lub żywot — nuci psalmy:
«Służmy Panu — Pana chwalmy!«
Widzę — zewsząd święci słudzy —
Do męczeńskiej dążą palmy.
Na poganach pielgrzym cudzy,
Krwią naukę Pańską płaci,
Aby chrzest okupić braci:
Ile krajów — ludów — wszędy
Patrzaj tędy i tamtędy,
Co anielskich bo postaci?...
Spółrozsiewcy w krwawej pracy —
Spieszą oto na w zawody,
Dyonizy, Bonifacy,
Wojciech, Cyryl i Metody.
Patrzaj tędy i tamtędy —
Cuda! — W cudach brzmią legendy?
Gdzie-no wdowa, lub sierota,
Złoty smok, — i złote wrota, —
Bóg wie ile — ile złota!...
A światoweź ich przepychy?
W czarnych lasach stają domki;
Na pogórzu klasztor cichy,
Pustelniki — owe mnichy —
Swiatoburców och! potomki,
Dają miesić się jak z wosku!
I szczebiocą już po włosku! —
Jak gołębnik — w łasce Bożej —
Po nizinach lud się mnoży, —
Siedli się pod Swiętych strażą:
Insze gniazda na skał zrębie,
Dawne panki — jak jastrzębie,
Po zamczyskach ciemnych łażą;
O rozbojach smutnie marzą;
Strona:Duch od stepu. Przygrawka do nowej poezji.pdf/34
Ta strona została uwierzytelniona.