V.
Gościu mój ukochany Janie, Janie młody!
Wracaj do Czarnolesia na weselsze gody.
Serdeczniejszy tam żywot, jak zieleńsze drzewa:
Brzoza w bieli warkocze do ziemi rozwiewa,
Rozkosznica sielańska wabi ku dąbrowie.
Dorota Janie, śpieszy na twoje pustkowie![1]
Żyjże błogo z dziatkami w rodzicielów domu,
Żak oni bogobojny, nie dłużny nikomu.
Dumnego kasztelana nie puszczaj w swe progi,
Bo strwoni co oszczędzisz ziemianin ubogi.[2]
Nie czepiaj się u dworu, co masz przestań na tém,
Miłuj Boga i Polskę, a służ im za światem.
Różne smutne koleje na ludzi czas niesie,
Ale ulży połowę twoje Czarnolesie.
Porzucaj cudze kraje, leć do Polski Janie!
Twoi — Mikołaj, Jędrzej, biegną na spotkanie,[3]
Piotr zakonnik mieczowy, z Torkwatem na Malcie:[4]
Służcież poczciwej sławie, — a woń nam zapalcie.
Gościu mój, tyś na jawie. O! nie, z krain cieni:
Chrystus rozerwał pęta czasu i przestrzeni,
Niebo nas obejmuje miłośnie łaskawsze,
Możemy w swej wieczności rozmawiać się zawsze;
Każda chwila po chwili ku sobie nas zbliża,
Aż dłoń w dłoni się w łasce uściśniemy krzyża.
Polaku Czarnoleski, nasz Pański lutnisto!
Tyś tu jeno rozpoczął Pieśń, pięknie i czysto,
W około spółziemianie — bliższy, to daleki,
Rozciąglej ją podają dalej, — i przez wieki
Huczy silniej, roznośniej: głosy w głosach sprzężne,
Niesiemy na stolicę słowiańską swą księżnę.
Janie, jako na ziemskiej, ciężkiej tu żałobie,
Matka twoja z Urszulą jawiła się tobie,[5]
Takoś ty mnie nawiedzał. Pamiętasz pachole,
Jako ongi przez bujne szalało gdzieś pole,
Sierotka — o! zaledwie świecący się proszek,
Prosił cię o dźwięk polski — u kolan pieszczoszek.
Tyś mnie nauczał mistrzu, po ojcowsku, czule;
Bom sercem dziecka kochał ciebie i Urszulę.
Piastunka moja — duma, płaczka z mogilniku,
Powtarzała za tobą piosenek bez liku;
Nieutulony, rzewny wychowańca smutek,
- ↑ Dorota Podlodowska, którą poeta pojął w małżeństwo za powrotem do Czarnolesia.
- ↑ Własne słowa Kochanowskiego, któremi odpowiedział Janowi Zamoyskiemu, kiedy ten wręczał mu patent królewski na kasztelaństwo Połanieckie.
- ↑ Mikołaj i Jędrzej rodzeni bracia Jana, także poeci.
- ↑ Piotr Kochanowski Kawaler Maltański, tłumacz Jerozolimy, dalszy krewny Jana, ale najbliższy genjuszem.
- ↑ patrz Treny.