sześciennego. Wówczas wprowadza się je do bardzo cienkich rurek szklanych i zamyka się te rurki samoświecące pod działaniem promieni radonu i jego pochodnych. Większość rurek dostaje się do lecznicy fundacji Curie, a niektóre są zużytkowane w laboratorjum Curie dla prowadzonych tamże badań. Czas zaniku do połowy jest dla radonu blizko 4 dni, można zatem posługiwać się temi rurkami przez 8 do 10 dni a nawet dłużej.
Jakiż jest dalszy los tych rurek z radonem? Otóż, gdy ciało to zamiera, przetwarzając się stopniowo w rad A, rad B i t. d., czwarta z kolei przemiana daje, jak dziś wiadomo, ciało podobne z własności do ołowiu, zwane rad D; ten zaś rad D, osadzony na szkle rurki, przeobrażając się w dalszym ciągu daje — polon. Tak więc polon pochodzi w prostej linji od radu, za pośrednictwem pewnej ilości ogniw pośrednich, z których pierwszym jest radon. Fakt ten pozwala zużytkować dla produkcji polonu — rurki z wygasłym radonem, nie dające już tych promieni, które oddają największe usługi w medycynie, a pochodzą od bliższych pochodnych radonu, których zanik towarzyszy zanikowi radonu. Tak więc zbieramy te rurki, gdzie się nagromadził rad D — ciało długotrwałe — rozbijamy je na pył szklany, który pod działaniem kwasów oddaje przyległą doń materję radjoaktywną. Stąd otrzymujemy rostwory radu D — przechowywane w maleńkich naczyniach kwarcowych, a produkujące polon. Gdy ten się utworzył w wystarczającej ilości, zbieramy go na srebrnej blaszce zanurzonej w rostwór radu D, a, oddzieliwszy go w ten sposób, możemy go znowu rozpuścić i zużytkować do doświadczeń. Tak więc produkcja radonu i polonu jest już regularnie zorganizowana; obecnie zaś są w toku próby podobnej organizacji dla innych ciał, jak np. tak zwany uran X, który można regularnie czerpać z uranu, albo tor X, który można otrzymać z mezotoru za pośrednictwem radiotoru, i który był już produkowany, mniej lub więcej regularnie, w paru laboratorjach przemysłowych.
Ponieważ działalność nasza chemiczna jest nieodłączna od dobrej organizacji pomiarów elektrometrycznych — wypadło nam, z natury rzeczy, utworzyć centr pomiarów nie tylko dla naszych potrzeb, ale także dla publicznego użytku. Istotnie, jest to zadanie niemałej wagi. Radjoaktywne materje są często używane w tak małych ilościach, że niemożna ich ważyć, a nawet, gdy to jest możebne — dla radu, waga nie daje gwarancji czystości. To też ilość radu jest prawie wyłącznie określana przez pomiar promieniowania, tak dla sprzedaży jak dla kontroli w zastosowaniach leczniczych. W laboratorjum Curie istnieje Oddział Mierniczy, który podejmuje się takich oznaczeń. Otrzymuje on z zewnątrz preparaty radu, lub jego minerały, a także wody mineralne i określa dla tych materjałów ilość zawartego w nich radu W wodach mineralnych, oprócz małych ilości radu, bywa także radon, który również ulega oznaczeniu. Można także mierzyć w ten sposób ilość mezotoru, radiotoru, polonu i wogóle wszystkich ciał aktywnych, które weszły lub zaczynają wchodzić w użytek. Podobne wydziały miernicze istnieją w Londynie, Brukseli, Berlinie, Wiedniu i Waszyngtonie. Oddają one wielkie usługi przemysłowi ciał radjoaktywnych, szczególnie zaś lekarzom, dla których jest to rzecz pierwszorzędnej wagi, znać dokładnie energię promieniowania preparatów, a to tembardziej, że chodzi tu o terapię, która może być niebezpieczna, jeżeli jest traktowana lekkomyślnie.
Prace natury fizycznej w laboratorjum Curie mają zwykle na celu badanie promieni ciał radjoaktywnych. Promienie te są trzech gatunków — ozna-
Strona:Dwa odczyty Marji Skłodowskiej-Curie.djvu/22
Ta strona została uwierzytelniona.