Strona:Dzieła św. Dionizyusza Areopagity.djvu/293

Ta strona została przepisana.
o IMIONACH BOŻYCH.
Treść ogólna traktatu.
Bóg zamieszkuje przybytek niedostępnej światłości. Sam dla siebie jest własnem oglądaniem, wzrok stworzenia nie przeniósłby nadmiaru tego odwiecznego blasku; w tem życiu przedewszystkim człowiek nie może inaczej oglądać Bóstwa, jak jako zagadkę i poprzez osłony.
Tę znajomość Boga my posiadamy przez stworzenia, które są jakby dalekiem echem, jakby marnym odblaskiem nieskończonych doskonałości. Dana nam też jest przez Pismo, które nas poucza, jak mamy stosownie myśleć i mówić o naszym Zbawicielu i Królu. Imiona, jakie Mu dajemy, zawierają w sobie te wysokie nauki, które są przedmiotem naszej wiary, bo nazwa jest wyobrażeniem rzeczywistości a to, co się nazywa, jest pojęte i istnieje. Te rozliczne imiona, któremi Pisma nazywają Boga, są zapożyczone to z niewypowiedzialnej pochodzistości, to od tworów znikomych; wyrażają jużto dobrodziejstwa Opatrzności, jużto formy, pod któremi On raczy się objavńać. Poniewaz rzeczy przez Niego stworzone są do Niego w pewnym stopniu podobne, bo On jest ich zasadą i posiada w sobie ich pierwowzory, i ponieważ skądinąd rzeczy te co do swojej substancyi różnią się zasadniczo i nieskończenie od Niego, bo one są przemijającym skutkiem przyczyny absolutnej i władczo niezależnej, wynika więc z tego, że można do Niego zastosować wszystkie imiona <Pisma Świętego> i żadne z tych imion; że można o Nim mówić twierdząco i przecząco, ponieważ zależnie od punktu przez nas wybranego On jest wszystkiem, co jest, i niczem z tego, co jest.