dku nie trzyma, a w niepohamowanych zapędach z miejsca się na miejsce ustawicznie przenosząc, zdaje się nie mieć żadnego celu; z tem wszystkiem tak powabny jest w wyrazach, opisaniach, a nadewszystko w żywości płodnej imaginacyi, iż mimo wielokrotne przywary, nie tylko daje się czytać, ale raz przeczytany jeszcze do powtórnego czytania wabi. Obszerne to poema dzieli się na czterdzieści pięć części. Zaczyna się od ucieczki Angieliki, która staje się przyczyną szaleństwa Orlandowi, od tego nakoniec cudownie uwolniony, najwięcej się przyczynia do zgubienia pogan. Świeżo teraz wyszło w znacznej części tłumaczenie Aryosta, Piotra Kochanowskiego.
Miltona Angielczyka Raj utracony na wzór Danta ułożonym być się zdaje, z tą jednak różnicą, iż ściślej się prawideł bohatyrskich trzyma. Myśl głęboko ponura, niekiedy wdzięczne stawia widoki. W pisaniu i uczuciu, częstokroć zadziwia, niekiedy jednak tak się zniża, iż i z tego powodu godzien zadziwienia.
W ślady Miltona wszedł Klopstock w swojej Messyadzie, którą pięknemi niekiedy, ale najpospoliciej olbrzymowatemi wyrazy i opisami najeżył.
Luzyada Komoensa Portugalczyka zawiera w sobie podróż bohatyrów tego narodu do Indij, przebycie przylądka Dobrej Nadziei, i następne pod przywództwem Vasco de Gama zwycięztwa. Z Lukana zdał się wziąć przykład, gdy na wzór gieniusza Rzymu, który się stawił Cezarowi u Rubikonu; nieprzebytego dotąd morza powietrzny strażnik, zastrasza wodza bohatyrów śmiało żeglujących, i grozi im zgubą. Powieść o śmierci Inezy de Kastro najbardziej to dzieło zaszczyca.
Miał naród francuzki kilka poematów bohatyrskich, ale te nie zasłużyły sobie na taki szacunek, iżby mogły przejść porę, w której na świat wyszły. Wolter szczęśliwszym był w zamiarze swoim, i jego Henryada sprawiedliwie się w tym szacownym i rzadkim poczcie mieścić może. Zachowane w niej są dość ścisłe prawidła, gdyż się zaczyna ku końcu panowania Henryka III, kończy zdobyciem Paryża, i wnijściem do niego zwyciężcy Henryka IV. Jak Eneasz Dydonie, Henryk Elżbiecie królowej angielskiej, opowiada zamięszania domowe, i rzeź w dzień świętego Bartłomieja. W całkowitości to poema mniej dokładne, ma szczególne w wyrazach zalety swoje.
Tytuł dzieła obszernego Victoria Deorum, Acerna albo Klonowicza, z pierwszego wejrzenia oznaczać zdaje się poema heroiczne, jest zaś raczej moralnem, i do rodzaju dydaktycznych należy.
Sławny Sarbiewski przedsięwziął był pisać poema o pierwiastkach narodu, pod napisem Lechiada, ale śmiercią uprzedzony nie dokonał zamysłu swojego.
Namieniły się w krótkości przepisy tego rodzaju rytmu; Boileau w sztuce swojej rymotworskiej tak go określił:
Górniejszym jeszcze lotem idzie wiersz wspaniały,
A pewen, iż powieści osnowę uwdzięczy,
Stwarza postać bajeczną i nią czyny wieńczy.
Grzmot staje się pociskiem Jowiszowej ręki,
Doskonałość Minerwą, a Wenerą wdzięki.
Echo skałom nieczułość Narcysa powierza,
Trójzębem Neptun morskie bałwany uśmierza.
Nadając piętno wdzięku rzeczom, które głosi,
Kunszt je zwiększa, przymila, poważni i wznosi.
Na wzór Homera, który krotofilną wojnę żab ze szczurami, pod nazwiskiem Batrachomiomachji napisał, niektórzy z późniejszych rymotworców podobne wydali dzieła, a te są : Widy Bitwa szachów, którą z łacińskiego języka na polski, Jan Kochanowski przełożył. Tassoni z powieści, iż wiadro u studni gwałtem wzięte przyczyną było wojny, między Modeną a Bononją, rytm nakształt bohatyrskiego ułożył.
Boileau idąc w ślady wiadrowej wojny, ze wziętego w chórze kanonicznym Pulpitu, wziął wstęp do rytmów. W Anglji, naśmiewając się z przesadzonych teologicznych w czasie Kromwela sprzeczek, Butler stworzył Hudybrasa.
Późniejszemi czasy sławny Pope pełne wdzięku dzieło o warkoczu zdradnie uciętym napisał[1].
Rytmy prawidłowe, albo dydaktyczne mają za cel naukę i oświecenie, dla tym łatwiejszego pojęcia słodząc wdziękiem wiersza przepisy swoje. Bajeczność w nich miejsca nie ma, i jeżeli niekiedy jej używają jedynie się to czyni dla okrasy.
Dzielić się ten rodzaj rytmu może wielorako : są które przepisy nauki zamykają w sobie, i zastanawiają się nad częściami Filozofji, nad Metafizyką, Fizyką. Są zawierające gospodarskie ogrodnicze przepisy, są zastanawiające się nad kunsztami, są dające prawidła rymotworskie. Przyłączają do nich niektórzy Satyry, ale o tych osobno się mówić będzie.
Pierwszy w rodzaju tym pisał Hezyod Dzieła i Dni. O czci naprzód winnej bogom, czule i poważnie mówi, następnie o sposobie życia prawego męża. Kończy przepisami gospodarskiemi, z których śledzący starożytność dostateczną wiadomość o zwyczajach i przemyśle najdawniejszych wieków powziąć mogą. Drugi rytm Hezyoda opiewa bogów następstwo i rozmaite dzielnice. Trzeci zdaje się być częścią obszerniejszego, zastanawia się bowiem jedynie nad opisaniem puklerza Herkulesowego. Kwintylian dokładny pisarzów szacownik, takie o Hezyodzie dał zdanie : Raro assurgit Hesiodus, magnaque pars ejus in nominibus est occupata : tamen utiles circa praecepta sententiae, lenitasque verborum et compositionis probabilis : daturque ei palma in illo medio dicendi genere.
« Rzadko się wznosi Hezyod, i większa część dzieła jego
« na nazwiskach się zasadza; jednakże zdania jego uży-
« teczne, styl wdzięczny i powabny, zgoła następnym
« po pierwszych nazwać się może. »
Drakon, srogi Aten prawodawca, złożył dzieło o przepisach obyczajności, i zawierało do trzech tysięcy wierszy, ale do czasów naszych nie doszło.
Aratus pisał rytm astronomiczny, który pod tytułem Fenomenów, Jan Kochanowski przetłumaczył, i znajduje się w dziełach jego. Cycero w młodości przełożył go na swój język, taką zaś o nim potem w xięgach
- ↑
Skromność autora nie pozwoliła mu o własnych mówić dziełach. Oddać jednak tę sprawiedliwość należy, iż on pierwszy poematami większemi starał się język nasz ubogacić. Wojna Chocimska, dzieło bohatyrskie, lubo z doskonałemi w tym rodzaju dziełami porównane być nie może, dla wielu atoli pięknych wyrazów zasługuje na zaletę. Myszeis poema krototilne i Monachomachia, dają Krasickiemu miejsce obok najpiękniejszych dowcipów, których poemata w rodzaju żartobliwym są pisane. « Przypisek F. Dmochowskiego W
« pierwiastkowej jego edycyi znajdujący się. »