Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/187

Ta strona została przepisana.

tak często, jak naśladowcy jego, tej naganie, ale że dał zły przykład, a ten wielce powabny dla sławy i wziętości, którą i u współczesnych i u następnych zyskał, sprawiedliwie z tych miar obwinionym być powinien.
Persyusz równie wytworny, mniej jednak łagodny i ujmujący wdziękiem rytmu niż Horacyusz, zwięzłością i mocą wyrazów ostrzej dojmuje.
Juwenalis wskróś przejęty niepohamowanej, a poczciwej chęci zapałem, na wzór gór palnych, rzuca żarzyste wyrazy swoje. Zdaje się przymuszać do cnoty, nad której upadkiem boleje, a powstaniem prawie rozpacza.
Niebezpieczne Satyryków rzemiosło zdawało się ustawać, gdy go wskrzesiły późniejsze czasy. W krajach Włoskich miało wiele tak wierszem, jak prozą, pisarzów : wodzem ich był ów sławny bezczelnością Aretyn, któremu się monarchowie opłacać musieli. Erazma Roterdama pochwała głupstwa i rozmowy, w liczbie pism satyrycznych liczyć się mogą.
We Francyi pierwszy ułożoną na wzór dawny Satyrę wskrzesił Regnier, w tem naganny, iż lubo oszczędzał osoby, zbyt jednak w bezwstydnych opisach i wyrazach wykraczał przeciw prawom obyczajności. Nie pamiętał ten z innych miar szacowny pisarz na to, iż kto w innych przywary upatruje, im bardziej się nad nich wznosi, tym usilniej strzedz się powinien, iżby sam im nie podpadał.
Boileau po dawnych najpierwsze miejsce trzyma między satyrykami. Sam się albowiem przyznał w napisie pod swoim obrazem, iż chlubił się z naśladowstwa Horacyusza, Persyusza i Juwenala. Nierówny jest w satyrach swoich, późniejsze czynią uszczerbek sławie jego. Nadto zacieczony w zapale, z innych miar chwalebnym, gdy brał za cel poprawę obyczajów, i nabranie poloru w naukach, w tem wielką popełnił zdrożność, iż pod pozorem krytyki, nadto jej granice rozpostarł, i równie jak podłym w pochwałach, stał się okrutnym w naganianiu.
Jak wiele innych rodzajów rytmów, tak i ten winniśmy Janowi Kochanowskiemu. Jego Satyr Zygmuntowi Augustowi przypisany, poprawiając skażone obyczaje, zachowuje to, co przykazał Horacyusz, właściwy swój sposób mówienia. Jakoż gdy mu się snadź nie podobało, iż go tem, czem się ukazował, śmiał mienić pisarz, znudzony zbyt długą przemową nie dał jej dokończyć.

Ale już mnie sam rogiem po grzbiecie zajmuje,
Teszno go, że swej rzeczy dawno nie sprawuje.

Satyry Opalińskiego szacowne są, objawiając przywary zwyczajów krajowych, które godne były nagany, więcej jednak z zamiaru, niż ze sposobu wykonania[1].
Istota Epigrammatu jest : myśl dowcipną zwięźle obwieścić. Powinien być ten rytm jasnym, krótkim i ważnym tak dalece, iżby ujęty był czytelnik, i wdziękiem i dokładnością.
Rzadki rymotworca był, któryby takowych rytmów po sobie nie zostawił : są i w Homerze, a innych następnych wielkie mnóztwo, grecka Antologia w sobie umieszcza.
Marcyalis najznakomitszy w tym sposobie pisarz, i najlepszą sam o sobie dał powieść, gdy na wstępie do zbioru swego takowe o nim dał świadectwo.

Sunt bona, sunt quærdam mediocria sunt mala plura.


« Są dobre, są niektóre mierne, jest złych do-
« statkiem. »
O czem zaś nie czyni wzmianki, nie zawadzi przydać, iż zeszpecił pisma swoje podłem kadzeniem Domicyana, i a bardziej jeszcze bezwstydnemi wyrazy.
Auzoniusza Epigrammata mają swoję zaletę, a niektóre dowcip i zwięzłość niepospolitą.
Jan Kochanowski zostawił Fraszki; znajdują się między niemi dowcipne i ważne, ale są też mniej przyzwoite i niegodne mieścić się w dziele, które się od Psałterza Dawidowego zaczyna.
Sarbiewski, jak prawy naśladowca Horacyusza, równie był Marcyalisa, z tą różnicą, iż go w zdrożności nie naśladował.
Wiele jest pisarzów naszych w tym rodzaju, najobfitszy Wacław Potocki : równej jednak, jak i wyżej wspomniony Jan Kochanowski podpada naganie.

§ V. O Sielankach i Elegji.

Sielanka od sioła albo wsi w języku polskim wzięła nazwisko : jakoż jest opisaniem, albo raczej wyobrażeniem życia pasterskiego. Ten rodzaj rytmu prosty, ale wdzięczny i czuły, naśladując Boala, kształtnie w sztuce swojej rymotworskiej opisał Dmochowski.

Jako młoda pasterka w piękny dzień wiosnowy,

Wykwintnemi strojami nie obciąża głowy,
Ani pereł na śnieżnych piersiach rozpościera,
Lecz na kwiecistem polu ozdoby swe zbiera,
W których, choć niebogato, przystojnie wygląda;
Każdy jej chętny, każdy ją chętną mieć żąda;
Tak się piękna w swym toku, w okrasie niewinna;
Doskonała Sielanka wydawać powinna.
Kazi ją słów nadętość, styl górny oszpeca :
Szlachetna skromność zdobi, przyjemność zaleca.
W słodkie wdzięki przybrana mile głaszcze uszy,
I nigdy nastrzępionym wyrazem nie głuszy,
Wszystko w niej prosto idzie : sam głos przyrodzenia,

I zdobić i ożywiać ma pasterskie pienia.

Sielanki mają między sobą różnicę; pierwsze są te, w których jeden opowiada zdarzenia, których był świadkiem, albo które powziął z cudzej powieści, takowe niekiedy wznoszą się nad właściwą sobie prostotę i zbliżają się do rytmów bohatyrskich. Drugie zasadzają się także na powieściach, ale sposobem rozmowy, gdy jeden pasterz drugiego zagaduje, a ten mu odpowiadając ciekawość jego uspakaja : naówczas do rodzaju dramatycznego wiersz pasterski się zbliża. Trzeci rodzaj zawiera w sobie zwyczajne stanowi wiejskiemu rozmowy, a w nich częstokroć pisarz wdzięcznych okolic, gajów, strumyków, nizin, gór, opisanie umieszcza, i bawi czytelnika niewinnych życia wiejskiego rozrywek opowiadaniem.

Między Grekami w pisaniu Sielanek najsławniejszym był Teokryt: jedne z nich naśladował, drugie przełożył Szymonowicz, i lubo zdaje się dawać mu nad Wirgi-

  1. Do historyi Satyr należy przydać satyry Naruszewicza, a szczególniej samego Krasickiego, które go w rzędzie najlepszych satyryków dawnych i teraźniejszych kładą. Przypisek F. Dmochowskiego.