Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/242

Ta strona została przepisana.

jednym liście swoim, iż ten laur nabawił go wprawdzie sławy, ale mu zdarzył prześladowanie. Hæc laurea, hoc mihi præstitit, ut noscerer ac vexarer.
Zazdrość, cnoty i talentów nieprzyjaciółka, wzbudziła przeciw niemu poziome umysły, które zwyczajnie gdy dosiądz cudzej sławy nie mogą, chciałyby ją zmniejszać, aby się tym sposobem z wyższemi od siebie zrównać mogły. Powróciwszy z Rzymu przemieszkał czas niejaki w Parmie, gdzie był archidyakonem, wielce od udzielnych tamtejszych panów familji Koregiów, kochany i poważany. Na wzór swojej ulubionej osobności w Wokluzie, znalazł podobne przy Parmie miejsce nad rzeczką Lenza, i tam zaczął łacińskie poema o Afryce, gdzie dzieła Scypionowe opisał.
Wrócił się był w roku 1349 do Awenionu, ale już owej dawnej osobności dla żalu, także straty Laury, jak i wielu przyjaciół, którzy go tam odwiedzali, znieść nie mogąc, powrócił do Lombardyi, i w Padwie, gdzie był kanonikiem, częstokroć mieszkał, niekiedy odwiedzając Wenecyą. Powab osobności sprowadził go nakoniec do przyległej wsi Padwie zwanej Arquato, tam dóm wygodny zbudowawszy, najczęściej w starości przemieszkiwał, i życia dokonał ośmnastego Lipca roku 1374, mając lat siedemdziesiąt. Pochowany w tamtejszym parafialnym kościele z takowym nagrobkiem :
Viro insigni Francisco Petrarchæ laureato, Franciscus de Brosano Mediolanensis, gener, individua conversatione, amore, propinquitate et successione. Mor. 18 Julii anno MCCCLXXIV.

Frigida Francisci lapis hic tegit ossa Petrarchæ,
Suscipe virgo parens animam. Sate virgine parce;
Fessaque jam terris, Cæli requiescat in arce.

Największą przyniosły mu chwłę rytmy włoskie, te na trzy części są podzielone : sonety, pieśni i rytmy rozmaite; między któremi najznakomitsze : tryumfy wiary, czasu, śmierci i sławy.
Oprócz poematu jego o Afryce, o którem się wyżej uczyniła wzmianka, pisał inne wiersze językiem łacińskim; jako i listy, których zbiór przy dziełach jego jest umieszczony.

BOKACYUSZ.

Lubo po większej części prozą pisał, jednakże dla wyboru stylu, gładkości wyrazów, pospolicie między najcelniejszymi wieku swego rymotworcami umieszczony bywa, zwłaszcza, iż jak Dantes i Petrarcha, tak i on wiele się przyłożył do wydoskonalenia włoskiego języka.
Urodził się w mieście Certaldo zwanem w xięztwie Toskańskiem roku 1313. Porzuciwszy kupiectwo, do którego przez ojca był sposobiony, stał się uczniem Petrarchy, i w tej szkole jak wiele korzystał, sprawdziła wkrótce wziętość powszechna, którą zyskał z pism swoich. Różne po włoskich krajach odprawiał podróże, wszędzie był miłe przyjętym, nie tylko dla sławy swojej, ale też dla obyczajów łagodnych i zniewalających mu serca, osobliwie się zaś zaszczycał łaską i względami Roberta króla Sycylji. Powrócił nakoniec do ojczyzny, i tam lubo wśród zamięszania, roztropnie się jednakże obchodząc, spokojnie wiek trawił, i życia dokonał w roku 1375, dnia dwudziestego pierwszego Grudnia mając lat sześćdziesiąt dwa.
Pisma jego są : « Mithologia, albo wywód rodu i na-
« stępstwa bogów. — Zbiór dziejów Rzymskich. — O
« górach i jeziorach. — Historya zacnych Niewiast. —
« Powieści na dni dziesięć rozłożone, albo Dekame-
« ron. » Dzieło to szacowne, byłoby nierównie większego szacunku godne, gdyby zbyt wolne wyrazy nie czyniły czytania jego szkodliwem.
W łacińskim języku jest wydana przez niego xięga : De casibus virorum illustrium.

BOJARDO.

Stąd najbardziej wzmianki godzien, iż dał pochop Aryostowi do jego dzieła : uprzedził go bowiem w pisaniu o czynach Orlanda, gdy tego bohatyra miłosne przygody obwieścił. Rodem był z Ferrary, gdzie i życia dokonał w roku 1494. Dzieło jego rymotworskie, ułożone na wzór Iliady, bardziej z starożytności, niż z istoty szacowne. Szczęśliwym był w łacińskich rytmach, co pisane przez niego elegie zaświadczają.

PULCI.

Z zacnych i znamienitych zasługami przodków pochodził, wydany na świat we Florencyi roku 1432, wówczas kiedy nieśmiertelnej pamięci godzien Wawrzyniec Medyceusz, zbiegłych po zdobyciu Konstantynopola mędrców Greckich, w dóm swój przyjął, a ten gdy stał otworem dia uczonych, zaniedbane i przygrzebane dzikością nauki i kunszta, pierwsze tam wsparcie i zasilenie znalazły. Znajdował się w tym domu Pulci, i za namową Medyceusza przedsięwziął poema swoje bohatyrskie o Morgancie, w którem tego rycerza dzieła zwykłym rymotworcom sposobem opisuje.
Rytmy jego dokładnym stylem i wyborną włoszczyzną pisane, szacowne są, ale w tem pisarz mniej baczny nagany godzien, iż bajki płonne z rzeczami poważenia godnemi razem umieszcza. Każda pieśń w Morgancie zaczyna się od wyrazów nabożnych; w jednej na pierwszym wstępie położył hymn kościelny : Te Deum laudamus — w drugiej Salve Regina, a początek dzieła zacząwszy od słów pierwszych Ewanielji S. Jana, dalszą strofę takowym sposobem obwieszcza :

Czas był, gdy słowik dla żalu ulżenia,
Wraz z towarzyszką słodkie nucił pienia,
A czując wzajem czem niegdyś bywali,
Rzewnie nad sobą oboje płakali.
Wporze nadobnej, co ukształca wiosnę,
Nimfy po gajach słuchały miłosne,
A Febus życiem darząc przyrodzenie,
Zwolna żywiące rozpuszczał promienie.

§ II.
BEMBUS.

Znamienitej w Weneckiej Rzeczypospolitej familji był potomkiem Piotr Bembus (albo raczej Bembo), urodzony w Wenecyi roku 1470. Ojciec jego gdy imieniem Rzeczypospolitej sprawował poselstwo w Florencyi, małoletniego tam syna swojego z sobą przywiózł, a ten korzystając z towarzystwa i nauk wielu naówczas tam przybywających uczonych ludzi, zabrał do nich