Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/249

Ta strona została przepisana.

« Nie, nic ja nie znajduję śmiertelnego w tobie.
« Naucz mnie, czego żądasz, przez jaki traf rzadki,
« Wiedzie cię szczęście nasze, czy twoje przypadki?
« Oświeć mnie, kto ty jesteś, niech nie chybię w darze,
» Czym ci winien usługi, czy raczej ołtarze.

« Powaby nieszczęśliwe (Armida odpowie),
« Zbytnie byty chwalone w twojej, panie, mowie :
« Nie tylko mnie rozdzielne składają żywioły,
« Lecz jestem już ze smutków umarła na poły.
« Jeśli się we mnie jeszcze cząstka życia mieści,
« Ta mi tylko została na czucie boleści.
« Błędna, prześladowana, w samej ufna cnocie,
« W przeciwnym szukać muszę ucieczki namiocie.
« Chcę wsparcia wodza prosić, padłszy na kolana,
« Ożywia me nadzieje słuszność jego znana :
« Przeto jeśli jest dla mnie litość twoja szczera,
« Zjednaj mi oglądanie tego bohatera.

« Nie smuć się, rzekł Eustacy, ò panno czci godna,
« Moja pomoc dla ciebie, będzie niezawodna :
« Brat Godfryda, twym będę przewodnikiem wszędy,
« I ręczę ci za jego przyzwoite względy,
« Twe prośby nieodbitym staną się rozkazem,
« Rozrządzaj wodza berłem i mojem żelazem. »

Rzekł i one wprowadza w odległe pokoje,
Kędy Godfryd z pierwszymi łączył rady swoje.
Ta czoło wstydliwością zrumienione chyli,
Milczy długo, i wszystkich swą skromnością myli :
Ale gdy wodza dobroć, cieszenie rycerzy,
Dziewicze jej bojaźni nakoniec uśmierzy,
Głosem, którego słodycz zachwycenie sprawia,
Takowe do Godfryda chytrości wymawia.

LIPPI.

Wawrzyniec Lippi był malarzem we Florencyi, ojczyznie swojej, w kunszcie swoim znamienitym : a że z nim i rymotworstwo ma jakoweś dość przyzwoite ztowarzyszenie, dowcip i humor wielce wesoły dał mu pochop i zdatność do pisania wierszy, między któremi jest poema Malmantile, tak nazwane od zamku pustego niedaleko Florencyi : autor zaś opisuje, co się niegdyś w tym zamku i jego okolicach działo.
Dzieło to dowcipne, ale samymże Włochom do wyłuszczenia i zrozumienia nawet, oprócz Florentczyków, trudne, ponieważ wszystkie w nim wyrazy brane są ze sposobu mówienia rozmaitego i przysłów tamtejszego ludu : tak zaś są kształtnie w opisach poematu umieszczone, iż wdziękom jego prostotą i pospolitością swoją nie przeszkadzają, a osobliwością tamecznych zadziwiają i bawią : w przełożeniu na inny język ten wdzięk wydaćby się nie mógł.

GWARYNI.

Jan Gwaryni w Ferrarze urodził się roku 1538, zostawał na dworze Alfonsa II tamtejszego xiążęcia, i sprawował imieniem jego rozmaite poselstwa, a między innemi i do Polski. Wpadł potem w niełaskę, i lubo od dworu jego oddalony, u innych udzielnych włoskich xiążąt tak dalece względy pozyskał, iż go wielki xiąże Toskański orderem swoim świętego Szczepana uczcił. Umarł w roku 1613, mając lat siedemdziesiąt pięć.
Pisał wiele tak prozą, jako i wierszem. Drama jednakże jego o wiernym pasterzu (il Pastor fido) najwięcej mu sławy przyniosło.

Pieśń choru.
PRZY KOŃCU TRAGI-KOMEDYI PASTERZA WIERNEGO.

Szczęśliwa paro! zaczynacie życie,
Co płaczem wszczęte pociechą kończycie.
Wieleż jęczenia,
Nim umartwieni
Szczęsną zdobyczą,
Zeszły słodyczą,
Uczcie się ślepi,
Jak cnota krzepi.
A poznacie w tym przykładzie,
Jakie chytrość więzy kładzie;
A jak słodkie, gdy je prawa
Miłość z szacunkiem nadawa.

§ V.
TASSONI.

W rodzaju rytmów wesołych nie tylko między Włochami, ale między wszystkimi Tassoni pierwszeństwo trzyma, wskrzesił albowiem ten sposób pisania, którego przykład dał Homer w swojej Batrachomiomachji, gdzie wojnę Żab ze Szczurami opisał.
Modena była ojczyzną jego, i przodków znamienitych przymiotami i urzędy. Urodził się w tem mieście roku 1565 dnia dwudziestego ósmego Września : w Bononji się ucząc powszechną zyskał wziętość, i powołany do dworu kardynała Askaniusza Kolumny sprawował urząd sekretarza. Gdy tenże kardynał jechał w poselstwie do Hiszpanji, był mu tej podróży nieodstępnym towarzyszem. Potem gdy go zawiodły powzięte nadzieje, porzucił życie dworskie : a że, jak sam powiadał, żadnego innego w życiu nie odebrał podarunku nad owoc figowy, kazał się odmalować trzymając go w ręku z takowym napisem :

Dextra cur ficum, quaeris, mea inanem?
Longi operis merces haec fuit, aula dedit.

Pytasz, poco ten figę w ręku swoim ściskał?
Całe życie pracując, to u dworu zyskał.

Mimo jednak wyrzeczenia się dworszczyzny, zażywany był niekiedy od xiążęcia Modeny w sprawach tak publicznych, jako i prywatnych, wówczas osobliwie gdy w Rzymie mieszkał. Na lat kilka przed śmiercią wrócił do Modeny, i tam życia dokonał roku 1635 dnia dwudziestego piątego Kwietnia, wieku siedemdziesiątego.
Poema jego żartobliwe o Wiadrze gwałtownie wziętem, największą mu przyniosło sławę, i dotąd się przy niej utrzymuje. Przyczyną było wojny między miastami Bononią i Modeną, gdzie zyskane owe wiadro zostało, i dotąd przy kościele Modeńskim na wieczną pamiątkę zawieszone ukazują.

WIADRA PORWANEGO PIEŚŃ I

Chciałbym opiewać gniewy zapalczywe,
Jak poruszyły ludzkie animusze,