tylko Anglia, ale inne kraje, dzieło peryodyczne Spektatora, które z dobranymi towarzyszami przedsięwziął. Rytmy jego łacińskie wraz zebrane, równie jak i ojczystym językiem pisane, wielokrotnie z druku wyszły. Umarł 1719, mając lat czterdzieści siedem.
Tak jest w samej istocie, jak Platon ogłasza,
Niknie ciało, trwać wiecznie będzie dusza nasza.
Bo skąd nam ta pochlebna otucha przychodzi?
Skąd się wiecznego trwania w nas nadzieja rodzi?
Skąd bojaźń wśród nas skryta przyszłego zniszczenia!
Bóg te działa zbawienne i wieszcze wzruszenia.
Niebo zaiste samo, co nam stania razem,
I stan przyszły i wieczność tak żywym obrazem.
Wieczność! mił wizerunek, lecz i pełny trwogi,
Na jakiżto świat inszy, nieznajomy, z drogi
Doczesnej tego życia przenosić się mamy?
Jakim podledz odmianom? w co się obracamy?
W bezdenności bez końca nieograniczony
Plac ten, ta przepaścista głębia z każdej strony,
Jest przedemną, ale ją przed oczami memi
Mgły, cienie i ciemności kryją mroki swemi.
Tego się jednak trzymam : jeśli jest nad nami
Moc wyższa (co poświadcza natura dziełami
Świeżemi, przedziwnemi, i one w zakładzie
Niewątpliwym tej prawdy nam przed oczy kładzie).
Musi być, że ta cnotę kocha, a gdy lubi
To co jej podobane, nie zniszczy, nie zgubi.
Jednakże niepojętym zdarzenia zamiarem,
Katon jęczy bez wsparcia, a świat za Cezarem?
Wychodźmy z nieszczęsnego co prędzej więzienia,
Ujrzę cię prawdo wieczna, ujrzę cię bez cienia.
Zgasną gwiazdy iskrzące i świetny blask słońca,
Jasnym promieniom przyjdzie za czasem do końca,
Zwątlona wieków jarzmem natura w swej mocy,
Upadnie, wszystko w ciemnej zagrzebie się nocy.
Gdy w się gwałtem uderzą burzliwe żywioły,
I świat ogniem pożarły rozsypie w popioły;
Wszystko to duch mój przetrwa.
W dawniejszych czasach zaszczycał się ten naród Seneką i Marcyalisem : niewiadomość ich języka mniej podaje wiadomości o ich pisarzach, niektórych jednak przetłumaczenia usprawiedliwiają wziętość, na którą w kraju swoim zasłużyli.
Jedyne w języku hiszpańskim poema bohatyrskie, które zasłużyło sobie i u innych narodów na wziętość, jest dziełem tego rymotmorcy. Przytomny wojnie z narodami Amerykańskiemi, a zatem świadek tego co pisał, wziął za cel określenie zwycięztw hiszpańskich i mężny odpór zwyciężonych. Miejsce wojny prowincya Araukana; tej obywatele pokonani niegdyś, chcąc jarzmo uciążliwe Hizpanów z karków zrzucić, powstali przeciw nim, i lubo zwyciężeni, takie dawali dowody męztwa, iż u samych nieprzyjaciół zasłużyli na pochwałę. Poema Araukana na trzydzieści części, albo i pieśni, jest podzielone.
Najdowcipniejszego romansu Donkiszotta autorem był Michał Cervantes Saavedra. Urodził się w roku 1549. Dzieło Donkiszotta pierwszy raz wyszło z druku 1605, i co rzadko się kiedy pismom najzawołańszym zdarza, na wszystkie ćwiczonych narodów języki przełożone zostało. Pisał inne xięgi tak prozą, jak i wierszem, i komedyj ośm. Życie jego było ustawicznego prawie nieszczęścia ciągiem, a jak powieść niesie, w szpitalu je zakończył w r. 1616, mając lat sześćdziesiąt siedem.
Piotr Calderon de la Barca, kawaler orderu świętego Jakóba w Hiszpanji, pisarzem był rozmaitych komedyj, które dotąd na teatrach hiszpańskich grywane bywają. Obfitego pisarza dzieła w piętnastu tomach z druku wyszły w roku 1689.
Między pisarzami dramatycznymi Hiszpanji ten najsławniejszy, a razem największą mający łatwość, ponieważ komedye jego w dwudziestu pięciu tomach są zawarte. Taką zaś u swoich zyskał wziętość, iż dotąd jest j przysłowie, gdy się rzecz doskonała wyobraża: jakby ją Lopez pisał. Umarł w rokn 1G35, mając lat siedemdziesiąt trzy.
Jedyny co do znajomych od innych narodów pisarz narodu Portugalskiego, jest Ludwik Kamoens; urodził j się w Lisbonie roku 1524, dowcip jego był przyczyną wielu prześladowań, które mu i zazdrość, i jego własne zdrożności wielokrotnie nadarzyły. W wojnie przeciw i Maurom dał dowody męztwa swojego. Wyprawiwszy się do Indyj wschodnich, i będąc świadkiem zwycięztw w tamtejszych krajach narodu swojego; za powrotem przedsięwziął uwiecznić sławę zwycięzców, i to było przyczyną sławnego dzieła bohatyrskiego w rytmach, które pod tytułem Luzyady wydane, zyskało przełożenie na inne języki, i teraz świeżo polskim przez J. Przybylskiego obwieszczone zostało. Umarł w roku 1679.
Śpiewać będę, potomnych zostawię pamięci,
(Jeśli dowcip usilnych nie zawiedzie chęci)
Głośne tych Luzytańskich bohatyrów sprawy,
Co odbiwszy od lądów ojczystych swe nawy,