Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/297

Ta strona została przepisana.

siebie wydanych xięgach zawarł tłumaczenie prawodawstwa od pierwszych czasów rządu krajowego, że zaś niekiedy i rymotworstwem się bawił, zbiór wierszy jego wielce jest szacowny. Blizki śmierci sam sobie złożył takowy nagrobek.

Wszystko było w pokoju, kiedym się urodził,
Wszystko było w pokoju, gdym z świata wychodził.
Chcesz wiedzieć, com poczynał, czem na świecie byłem?
I przeciąg czasu, który w przeprawie strawiłem?
Sześćdziesiąt siedm lat wyszło mojego bawienia,
Pędziłem je bez trosków i bez umartwienia.
Nauka mnie wzmagała wdziękami swojemi,
Wznosiłem oczy w niebo, spuszczałem ku ziemi.
A gdy słabieć poczęły życia mego zorza,
Strumień, wpłynąłem w rzekę, a rzeka do morza.

KIEN-LONG.

Tak się nazywa cesarz Chiński, od lat sześćdziesiąt panujący : wnukiem jest sławnego Kang-hi, który rządy państwa tego przez czas więcej jak pięćdzięsiątletni sprawując, i czyny wojennemi, i rządem roztropnym, i pismani rozmaitemi, a między temi i rymotworstwem się wsławił. Czułym a dostojnym wzbudzony przykładem, wstępował w ślady poprzednika swojego Kien-long, i panowanie jego szczęśliwem dla narodu zdarzeniem przyniosło temu wielkiemu państwu największe korzyści. Biegły ten w naukach monarcha, między innemi dziełami, rytmem opisał podróż swoję do Makden miejsca Tartaryi sobie podległej, gdzie złożone zwłoki przodków swoich odwiedzał; jest także jego dzieło o napoju krajowym następujące :
« Blask kwiatu Meihoa niejaskrawy, jednakże miły.
« Wdzięk i smak drugi kwiat Fo-chca zaszczyca. Owoc
« cedru wzmacnia i miłą wonią się przymila. Gdy się
« wdzięk i smak z zapachem łączy, nic dzielniej nad
« to dogodzić nie może. »
« Staw w naczyniu na ogniu niezbyt żarzystym wodę,
« i rozgrzaną miernie przelewaj w naczynia z ziemi
« Jwe zrządzone, a niech na drobne liście świeżo zerwane z drzewka The spada : wznosi się natychmiast
« wapor, i wijąc się w obłoczne kręty, nieznacznie
« rozrzedza się, i skąd wyszedł osiada, małe ślady zo-
« stawując pierwszego wzburzenia. Naówczas użyty na-
« pój wdzięczną czułość sprawując, uśmierza niespo-
« kojność troskliwych wzruszeń, które są życia lu-
« dzkiego podziałem. »
« Uwolnion od zgiełku napastnego spraw i czyn-
« ności, sam się znajduję w moim namiocie, sam z sobą przestawam, i używam wolności mojej. Niekiedy
« zbliżam ku sobie woniejące Fotszea kwiaty, a drugą
« ręką trzymając napoju The naczynie, gdy z niego
« piję, jeszcze reszta waporu wzbija się, snuje pas
« mem osłabionem, i niknie; naówczas umysł swobodny
« buja w myślach i miłe stawia postaci. »
« Widzę sławnego w starożytności Outsuen; mniej
« on używał, ale rozkosz cnoty zasilała użycie jego;
« zazdroszczę mu, i chciałbym go naśladować. Zdaje
« mi się przytomnym ów Lin-fou, który rękami swo-
« jemi okrzesywał wybujałe drzewek sadu swego ga-
« łązki, i gdy na moje patrzę, chciałbym być jego
« pracy wspólnikiem. Tshao-tchu używał miernie na-
« poju mego, i cieszył się niekiedy wdziękiem jego i
« odmianą, Ju-tou-an najwyborniejszych napojów tak
« używał, jak prostej wody : obudwu naśladować nie
« umiem. Ale słyszę odgłosy nocnych stróżów : świe-
« żość pory zacisznej czuć się daje. Słabojaskrawe xię-
« życa promienie wydają blask swój w zaciszy wiodącej
« ku spoczynkowi : i ja orzeźwiony zdrowym napojem
« i myślą swobodną, ku niemu się zabieram. »
Dzieła dramatyczne znalezli już w używaniu u Chińczyków, pierwsi, którzy ich odwiedzili, i nam o nich wiadomość podali. Nie mają w Chinach, tak jak u Greków, Rzymian, i następnie w innych dotąd narodach, teatrów umyślnie na widowiska urządzonych, ale natomiast w każdem prawie mieście są aktorowie, którzy albo dla ludu na sporządzonych od siebie teatrach, wyprawują sceniczne widoki, albo wezwani w domach je grają. Wspomniany du Hald jedno z tych dramatów dla przykładu w dziele swojem umieścił, i to było powodem Wolterowi do naśladowania w dziele Sieroty Chińskiego.



Pan Podstoli.

Moribus antiquis.


PRZEDMOWA F. DMOCHOWSKIEGO.

Pan Podstoli jest dzieło najpiękniejsze i najpożyteczniejsze, jakie w którymkolwiek bądź języku czytać można. Trudno obrać sobie kształt szczęśliwszy, aby w nim tyle i tak ważnych rzeczy, tak przyjemnym zamknąć sposobem.
Osoba główna tego dzieła wystawia zbiór przymiotów, które czynią szanownego ziemianina. Cokolwiek mówi i czyni Pan Podstoli, oznacza biegłego gospodarza, prawego człowieka, dobrego obywatela. Nie ma on nic świetnego, górnego, okazałego, ale ma serce poczciwe, duszę którą znamionuje szlachetna prostota, i ten rozsądek mocny, który więcej jest przydatny w życiu, niż dowcip, niż nauka, niż obszerne wiadomości; a połączony z prawością serca, całą wartość moralną człowieka stanowi. Utrzymał autor godnie ten charakter w całym ciągu dzieła.
W pożyciu swojem z żona, w daniu edukacyi dzie-