Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/316

Ta strona została przepisana.

Jeżeli która, ta część gospodarstwa najbardziejby przymilać powinna niewinne z istoty swojej wiejskie zabawy. Zysk z pszczół i w trunku i w wosku znaczny jest; wydatek na to mały. Karmią się pszczoły w lecie słodyczą kwiatów, reszta nie poderżniętych plastrów utrzymuje ich w zimie i żywi. Mnożą się niezmiernie, i byleby jaki osobliwszy przypadek, albo niedozór mnożeniu ich nie przeszkodził, z małych początków w krótkim czasie wzrastają niezmierne pasieki.
Chociaż trunek miodowy nie ma teraz tak, jak przedtem swojej wziętości, przecież taż sama moda, co z jednej strony ujęła pasiekom, nadała z drugiej woskowe świece. Niegdyś do samych tylko ołtarzów używane bywały, teraz w najpartykularniejszych domach obejść się bez nich nie można; łojowemi już i w przedpokojach czeladź się brzydzi. Z tego zbytku, znośniejszego przecież od innych, bo nam go kraj dostarcza, z tego mówię zbytku cena wosku tak w górę poszła; iż choćby się miód w korzyść gospodarstwa pszczelnego nie rachował, ta część zarobku powinnaby być pobudką do utrzymywania i rozmnożenia krajowych pasiek.
X. Gdyśmy powracali do domu, pytał się mnie Pan Podstoli, czyli mi dnia wczorajszego szczęście w karty służyło. Że do tego rodzaju zabawy żadnego przywiązania nie mam, począłem się rozszerzać nad niepożytecznością, nad zdrożnością takowych zabaw : nie zeszło mi na cytacyach, i w zapale żarliwości mojej szeroce się rozwodziłem nad nieszczęsnemi skutkami, które po wszystkie wieki, a w naszym osobliwie, nadarzyła i nadarza ta passya fatalna i podła. Wysłuchał cierpliwie przewlekłej dyssertacyi mojej Pan Podstoli, a gdym ją skończył, rzekł : obrusza chwalebną żarliwość WPana rozrywka kart, użyteczności prawda i ja w niej nie wiele widzę; ale gdy się w skromnych zatrzymuje granicach, znośniejsza jest od tęskliwego próżnowania, albo obmownej konwersacyi.
Gardzić zabawami dla tego, iż w sobie istotnego dobra nie zawierają, jest to być nadto wielkim filozofem; a i w Filizofji nie trzeba zbytkować.
Kartownikiem nie jestem, ale kart nie odrzucam. Gdybym był dawniej postrzegł, że WPan masz gust w tej zabawie, bylibyśmy i przedtem w dni słotne grali : inaczej ja nie grywam, chyba, że dla zabawienia gościa czynić to muszę.
Nie można mówić, żeby i gra nie miała w istocie swojej niejakiego dobra. Uczy rzeczy kombinować, pamięć zaostrza, do attencyi wzbudza; i z tych miar może być użyteczna : zysk albowiem w niej tak być powinien mały, iżby żadnym sposobem chciwości i łakomstwa nie rozjątrzał. Ten punkt zarobku dodaje jadowitości kartom, inaczej gra byłaby ze wszech miar uczciwą rozrywką. Skoro więc o grach hazardownych lub kosztownych mówić WPan będziesz, przestanę zupełnie na jego zdaniu; gotów nawet jestem przydać jeszcze z mojej strony wszystko to, cokolwiek do ohydzenia szkaradnej tej passyi służyć może. Ale gry pomiarkowanej nie potępiam, bronić nawet będę.
Uważałem skłonności dzieci moich, postrzegłem z niewymowną radością, iż nie mają wokacyi do szulerstwa, pozwalam im odtąd grać z nami. Gra stała się teraz powszechną zabawą posiedzeń; wchodzi więc i to teraz w wychowanie młodzieży, żeby znali wszystkie ich rodzaje, a tym sposobem umieli się w czasie przykładać do rozrywek kompanij, w których znajdować się będą.
Stare nasze polskie gry wychodzą z mody. Walety, damy, wypędziły niżników i wyżników. Nie jest ci to, prawdę powiedziawszy, zbyt wielka szkoda, z tem wszystkiem mnie to boleśno, iż się i w małych rzeczach od toru ojców naszych oddalamy. Tak dobra chapanka, jak trysseta, a nasz miły kupiec w dowcipnie kombinowanych rachunkach swoich, nie wiem jak drugich, mnie zawsze bawi.
XI. Sąsiad ów, który był do Pana Podstolego przyjechał, był to człowiek podeszły, ale jeszcze rzeźwy. Młodo lata strawił w obozie, i podczas ostatniej rewolucyi dystyngwował się w wielu okazyach. Zestarzał się w wojskowej służbie, a że był w partyi Ukraińskiej, chorągwi swojej namiestnikiem, nie mając godniejszych waleczności swojej adwersarzów, przez lat dwadzieścia i kilka ustawiczną wiódł wojnę z Hajdamakami. Zasycały go niekiedy largicye, ale i na te choć szczupłe, dość długo czekać musiał, nim się przedarły przez tłum łakomych natrętów. Zawakowało nakoniec chorąztwo pod znakiem, gdzie już od lat kilku pierwszym był towarzyszem. Jeszcze się był po ten wakans nie odezwał, gdy się dowiedział o nowo kreowanym chorążym, a ten był synowiec rotmistrzowski, promowowany niedawno od XX Jezuitów z grammatyki do syntaxym. Napisał ze skargą do Rotmistrza, ten mu przysłał przywilej na Łowiectwo Wendeńskie; chciał się strzelać, ale przyszedł na pośmiewisko o pojedynek z dziecięciem, i nazwano go Herodem. Straciwszy więc znaczną część fortuny na usługach publicznych, nadwerężywszy zdrowia, okryty chwalebnemi bliznami, poczciwość tylko nienadwerężoną z obozu wywiózł; a mając szczupły dziedziczny folwarczek w sąsiedztwie Pana Podstolego, osiadł na nim, chcąc resztę wieku spokojnie przepędzić.
Przykry jest zawsze widok cnoty nieszczęśliwej. Ubolewałem nad losem tego starego żołnierza, a gdym się jeszcze dowiedział, iż najmniejszej nie dał przyczyny nieszczęściu swemu; politowanie moje tym bardziej się powiększyło, i dało mi pochop do rozmaitych uwag.
Stan żołnierski ma za cel podczas wojny obronę kraju, w czasie pokoju straż bezpieczeństwa publicznego. Obowiązki jego są przykre, kary surowe, pożytki mierne; z tych powodów żołnierz prawy szacowną jest cząstką zgromadzenia, i jeżeli przeświadczony o przykrościach stanu swojego, bierze dobrowolnie jarzmo subordynacyi, i życie w niebezpieczeństwo podaje, godzien naówczas uszanowania tych wszystkich, których własnym hazardem strzeże i broni.
Jeżeli w którym, w tym stanie najczęściej zasługi przyzwoitej nagrody nie biorą. Mijam ten rodzaj nagrody, który się na czci powierzchownej jedynie zasadza, i której stanowi temu częstokroć mniej baczne uprzedzenie dawać nie chce, dla tego iż nieumie oddzielić od prawdziwej waleczności zuchwałej popędliwości, i uczynić różnicy między prawym żołnierzem, a burdą i napastnikiem. Zastanawiam się więc nad temi w szczególności nagrodami, które na dostojeństwa wynoszą i dobre mienie powiększają. Skąd więc pochodzi, że wielu w stanie tym przezacnym, należytą zasług swoich krwawych nagrodą się nie cieszą? Między rozmaitemi nieszczęścia tego przyczynami, zdają mi się być następujące. Pierwsza powszechna zacnym i uczciwym ludziom wszystkich stanów ta jest, iż człowiek im doskonalszy, tym