Z tych powodów stan szlachecki, mający sobie zamknięte drogi do handlu i rzemiosł, za nagrodę zasług przodków swoich zyskał przywilej małej zdatności. W ścisłym więc, który mu zostawiono obrębie, uważmy, co mu się zostaje do działania, i jakie są drogi, któremi ma postępować w narodzie naszym.
Najogólniejszy stanów podział, duchowny i świecki.
Niegdyś być duchownym, było to razem być użytecznym kościołowi, i zdatnym do usług krajowych. Już to słabieć zaczyna : nadała teraźniejsza roztropność duchowieństwu zakałę; tak się zaś pożądliwie na resztę ich majątku patrzy, a ma sąsiedzkie przykłady do usług chciwości swojej na pogotowiu, iż mienie Bogu w namiestnikach jego poświęcone, lada kiedy na łup pójść może. Był dotąd jeszcze drugi sposób życia w stanie duchownym, zakonność : i te zgromadzenia w ohydzie, zmniejszają się i nikną.
Stan świecki rozmaite ma stopnie i drogi, zastanówmy się nad tem, jakie są teraz stopnie i drogi u nas.
Służyć w wojsku, gdzieindziej właściwość jest szlacheckiego stanu : jakoż ta służba najistotniej szlachtę wzmaga. Ale jeżeli gdzieindziej wojska są liczne, nasz komput tak określony i mały, iż ledwo się setna część młodzieży szlacheckiej zmieścić w nim może; reszta więc musi albo za granicą szukać wsparcia, albo się do innych stanów udawać.
Trybunały, kancelarye zmniejszały, mało się kto w nich pomieścić może : o choćby się i pomieścił, nie widzimy, iżby to pomieszczenie było zdatne.
Dwory pańskie niegdyś były szkołą i źródłem dobrego mienia dla szlachty, ale mówiąc szczerze, mało panów w Polszcze; a choć i są, zabrały miejsce, dworzan, pokojowych, kamerdynery, lokaje i laufry, więcej kosztujący, a mniej zdatni. Zgoła jeżeli powiedziano w ewanielji, iż żniwo wielkie, a robotników mało, o nas można mówić, iż żniwo małe, a robotników wiele.
Z tych wszystkich powodów to nam zostaje w perspektywie, iż spuszczać się na zyski, jakie gdzieindziej są, stan szlachecki nie bardzo może. Rozum nie wiele nada, żołnierstwo szczupłe, owa niegdyś zawołana popularność nie ma gdzie się rozpostrzeć : dworzaństwo ustało : zgoła trzeba podobno iść za przykładem pierwszego rodzica, a odrzuciwszy na bok wspaniałe wzrostu nadzieje, chwycić się pługa. Powtarzać to dzieciom, rzecz dość przykra, ale kiedy tak kazały nieszczęśliwe okoliczności nasze, poco łudzić i siebie, i innych.
XV. Zabawiwszy przez czas niejaki jeszcze u Pana Podstolego, ukontentowany obietnicą, iż mnie odwiedzi, w rozrzewnieniu pożegnałem gospodarstwo, i odjechałem do domu. Jużem był dawniej wypisał to, czegom się był z rozmów w tym zacnym domu nauczył : toż samo jeszcze uczynić postanowiłem, przypominając sobie, ile możności to, com pod czas teraźniejszego bawienia mojego i widział, i słyszał. Jakoż przyjechawszy do domu wypełniłem to wiernie, com sobie był ułożył.
Niech mi się więc godzi, przy dokończeniu dzieła, zastanowić jeszcze nad tem, jaka jest dzielność przykładu, osobliwie, gdy dany jest przez tych, którzy jakążkolwiek zwierzchność nad innymi mają. Dość szeroce wyrażony i określony przezemnie był sposób myślenia i działania Pana Podstolego. Trzymając się on we wszystkiem roztropnego środka, uszedł przeciwnych sobie zbytków, ani przesadzając w maxymach, ani też zostając oziębłym w pełnieniu obowiązków. Nadarzyło mu szczęście, a raczej jego przewidzenie i roztropność, iż zyskał Plebana pełnego cnoty, nauki i żarliwości, ale równie jak i kolator roztropność czynił wszystkiego działania swojego prawidłem. Stąd się też widzieć dały owoce pożądane złączonych starań, i plebana i kolatora w całem zgromadzeniu, które w ich poruczeniu zostawało.
Przez cały przeciąg dwa razy powtórzonej bytności mojej w domu Pana Podstolego, nie postrzegłem żadnej zdrożności w służących : porządek wydawał się wszędzie, a znać było po twarzach czeladzi usługującej, iż z ochotą wypełniali to wszystko, co im było zlecone. Dzieci w szkole parafialnej, i co do nauk, i co do obyczajności ćwiczone, zewnętrzną postacią okazywały, iż wpojona była w ich młode umysły bogobojność. Jeżeli w dzieciach wydawały się skutki dobrego wychowania, równie w młodzieży postrzegłem skromność, w starszych wstrzemięźliwość, i w całem zgromadzeniu parafji obyczajność przykładną.
Z tego wszystkiego nic innego wnieść sobie nie mogłem nad to, iż jeżeli pieczołowitość plebana i kolatora wiele się przyczyniła do tak pożądanych skutków; przykład dany nierównie więcej dopomógł. Potrzebne napominania i nauki, aleje przykład uczących i napominających wspierać koniecznie powinien : inaczej, jak mówi pismo, przestępni nauczyciele dziełmi fałsz temu zadawają, co słowy uczą.
Gdyby się raczyli zastanowić nad obowiązkiem dania dobrego przykładu ci wszyscy, na których oczy cudze, czylito dla wieku, czy dla urzędu, czy dla pokrewieństwa w wyższym stopniu są obrócone; gdyby baczyli, wiele złego mogą być przyczyną, przeciwnym sposobem wiele dobrego uczynić mogą; przezwyciężyliby łatwo skłonności i nałogi swoje skażone, albo przynajmniej mieliby wstręt od widocznego pełnienia zbrodni. Nie usprawiedliwiłoby ich to w oczach, które wszystko wskróś przenikają, ale przynajmniej zmniejszyłoby przestępstwo nie zarażające złym przykładem.
Gdym zebrał mowy i działania Pana Podstolego, jego żony, Plebana, sąsiadów i domowników : pragnąłem wystawieniem dobrego przykładu użyczyć innym tego zbudowania, które sam uczułem, i z niego korzystać pragnę.
I. Różne przydarzone okoliczności sprawiły to, iż przez lat kilka oddalony byłem od mego domu; i jeżeli niekiedy być mi w nim przyszło, tylem tylko czasu przepędzał, ile interesa moje wyciągały : nie miałem zatem najpożądańszej dla siebie sposobności odwiedzić Pana Podstolego, o mil kilkanaście odemnie oddalonego.
Gdym ostatnią razą dóm odwiedził, i zamyślałem dopełnić nakoniec chęci moich, odebrałem list od Pana