Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/370

Ta strona została przepisana.

stwo, ale dla tej przyczyny, iż służąc ojczyznie swojej, a piastując częstokroć urzędy publiczne, daleki od przekupstwa i podłych jurgieltów, sam ze swego nieuchronne wydatki podejmować musiał. Wkrótce przed śmiercią odebrał, prawda, w królewszczyznie nagrodę, ale temu, co stracił i w połowie nie wyrównywała : nie długo zaś mógł używać tego, co zyskał.
W młodym dość wieku pozostała wdowa nad wszelkie spodziewanie, gdy rząd domu i gospodarstwa na siebie wzięła, tak się dzielnie jęła pracy, iż naprzód rząd dobry wprowadziwszy w gospodarstwo, a sama na wszystko mając baczność : długi mężowskie spłaciła, wsi i folwarki do najlepszego sianu przywiodła, poddanych wzmogła; do tego nakoniec przyszło, iż czterem córkom proporcyonalne majątkowi posagi dała w gotowiznie : każdemu z synów, których ma dwóch, przy ich postanowieniu, dała po trzy wsi z dworami porządnemi i wszystkiem obejściem gospodarskiem.
Sama w tej, którey się WPan i porządkowi i osiadłości słusznie dziwisz, przez lato mieszka. Na zimę się do inszej równie budownej i osiadłej przenosi, dla tego, iż tam lasu dostatek. Czerstwą ma starość, bo ją wzmagają i rzeźwią dzieci, którym dawszy cnotliwe wychowanie, sobie wdzięczne, a od wszystkich poważane z pociechą ogląda.
XIV. Byliśmy jeszcze w ciągu rozmowy, gdyśmy postrzegli zbliżającą się do nas Panią Podkomorzynę; szliśmy przeciw niej, a gdym się rannemu wstaniu dziwował; a co na to powiesz WPan, rzekła, gdy się dowiesz, iż byłeś w łóżku, kiedym ja już była na dworze? Inaczej się dziać powinno na wsi, niż w miastach. Ściśle rzeczy biorąc, gospodarz, lub gospodyni budzićby czeladź powinni : ale dość z nią powstać na robotę, a mnie, ile staruszce, a zwłaszcza, iż się mam na kogo spuścić, i później wstać można. Zawstydził mnie takowy zarzut, ale nie mając co odpowiedzieć, rzekłem, iż o siódmej wstanie, porannem się nazwać godzi. W mieście, rzekła, i bardzo rannem u tych, co nie wiedzą, jak słońce wschodzi.
Gdyśmy się dalszą bawili przechadzką, przyniesiono listy z poczty, szliśmy więc do chłodnika, a Pani Podkomorzyna, oddając mi gazetę, rzekła : to tymczasem WPana zabawi, nim ja moje listy przeczytam. Nie długo się tem zabawiła, zatrzymałem się nieco, a potem razem czytaliśmy gazety. Z nich wstęp zwyczajny do rozmów politycznych : a widząc, iż się mało do dyskursu naszego z Xiędzem Plebanem przyczyniała, oświadczyłem w tej mierze zadziwienie. — I masz WPan przyczynę dość słuszną, rzekła : płci naszej ciekawość zagraniczne wiadomości bawią; lecz gdy dają wstęp do uwag politycznych, stanowi naszemu, mnie się zdaje, nieprzyzwoitych, a zatem takiemi górnemi myślami głowy sobie nie zaprzątam. Gdyby każdy tego się trzymał, co mu przystoi, lepszy byłby porządek na świecie.
Powiadają płci naszej nieroztropni wielbiciele, a kto wie, czyli nie dla żartu to mówią, iż nie potrzeba, iżbyśmy czas trawiły na próżnowaniu, a zatem, udawały się do nauk i politycyzmu. Ja temu nie przeczę, iż trzeba czytać, i sama czytam, iż trzeba wiedzieć, co się na świecie dzieje; ale żeby ta, która się xiążkami i gazetami nie bawi, koniecznie czas miała pędzić w próżnowaniu, z przeproszeniem Ichniościów wielbicielów, ja temu nie wierzę.
Każdy stan ma swoje zabawy własne, i tym najpierwej zadość czynić powinien; dopiero jeżeli mu co czasu po ich wypełnieniu zbędzie, naówczas udać się może do innych mniej właściwych, albo też obojętnych, byleby były uczciwe. Bo mówmy, co chcemy, cnota powinna być zawsze pierwszem i jedynem działań naszych prawidłem.
Nieboszczyk Jegomość, Panie świeć nad duszą jego, całe życie strawił na usługach publicznych : nasłuchałam się ja więc politycyzmu aż do sytości, a jednak mnie ta choroba nie zaraziła; a prawdę powiedziawszy, chociażem się nie włóczyła po zjazdach publicznych, więcej podobno uczyniłam przysługi ojczyznie, niż nasze mniemane heroiny. Dałam dzieciom dobre wychowanie, bo to było powinnością moją, i obowiązkiem względem kraju, jako matki. Osadziłam dwie wsi nowe, gdzie przedtem był grunt pusty; niech tak z nas każda, według swojego przemożenia, w jakimkolwiek bądź sposobie czyni, nie mięszając się tam, gdzie nam nie należy, dopełnimy względem ojczyzny powinności naszej, i damy wzór mężczyznom prawdziwego obywatelstwa.
Ale — ale — zatrzymawszy się nieco, rzekła : a podobno jam się trochę pochwaliła; lecz cóż czynić, co się wyrzekło, już się to nazad wrócić nie może, a nie zgorszycie się też z tego, że się czasem staruszki pochwalą : zwłaszcza, gdy sprawiedliwa pochwała, godzi się natenczas niekiedy i samemu pochwalić.
XV. Po zakończonej przechadzce prowadziła nas Pani Podkomorzyna do swoich robotnic, i zastałem w wielkiej izbie kilkanaście panienek, jednako ubranych, siedzących nad ręcznemi robotami; z podziwieniem oglądałem rozmaitego rodzaju hafty, tak doskonale urządzone, iż równie się dobrze wydawały, jak te, które z fabryk zagranicznych przywozić można.
I to, jeżeli się pochwalić godzi, służy do obywatelstwa, rzekła Pani Podkomorzyna : kraj nasz nie ma rękodzieł, co go uboży, bo wszystko z zagranicy sprowadzać musimy : równie i zawstydzać powinno, że tego, co może i łatwo mieć, nie ma. Sposobność naszych do wszystkiego jest wielka, i można bez chluby mówić, iż sąsiedzkie przechodzi, ale to pojęcie nie jest stosowne do użytku krajowego; cóż potem ojczyznie, że madamy w Warszawie lepiej upinają kornety, niż w Paryżu? kiedy w Paryżu robią gazy i koronki, z których się kornety robią, a u nas nie : lepiej nie umieć zażywać towaru, a sporządzić go u siebie, niż używać kształtnie, a skądinąd sprowadzać.
Temu ja chcąc poczęści, ile zdolność pozwala, zabieżeć, mam w domu rozmaitego gatunku rękodzieła. Te panienki sieroty, żeby mogły być w dalszym czasie i sobie i mężom użytecznemi, uczą się haftarstwa, i już teraz na siebie pracują. Ja dodaję materyałów, a gdy co chcę mieć dla siebie, według taxy płacę. Zarobek z przedaży idzie do powszechnej kassy; i kiedy już która wydoskonalona, czy idzie za mąż, czy w służbę, naówczas, ile ich jest, takowa część składki staje się ich własnością, i zbiera się tym sposobem kwota dość znaczna, z którą potem wygodnie gospodarować na swojem mogą. Wszystkie te panienki są szlachetnego, lub miejskiego stanu; na dzieci wiejskie insza jest szkoła, żeby i u nich płeć niewieścia stawała się zdatną. Nie znajdziesz WPan żadnej tu prawie niewiasty, żeby nic umiała jakiej roboty, a nadewszystko są dobre kucharki, nie