powinni się wzmagać tą czułą myślą, iż się stawszy pożytecznymi następcom swoim, wieczną pamięć cnoty swojej, a tem słodkiem przewidzeniem, już nagrodę usiłowania swojego odbierać będą.
IV. Gdyśmy powracali do domu, a mowa była o wsi nowo nabytej : nie dla pomnożenia i rozpostarcia własności, rzekł Pan Podstoli, odważyłem się na to kupno, ale wiele rozmaitych powodów było takowego działania przyczyną. Wszystkie zaś tak były zdatne i dogodne, iż mogę takowe zdarzenie szczęśliwem nazwać. Rozdwajać gospodarstwo, zwłaszcza gdy kto dzierżawą włości swoich puszczać nie chce, jest zawsze szkodą; nigdy albowiem tak dobrze dwóch rzeczy, jak jednej dojrzeć i dopilnować nie może : ale w mojem kupnie stawało się wyłączenie od powszechnego prawidła. Blizkość takowa, iż prędzej, niż w godzinie z miejsca na miejsce przenieść się można, nie przeszkadza jednemu gospodarzowi dwóch gospodarstw dojrzeć, zwłaszcza gdy pierwsze tak już zdawna urządzone, iż samo z siebie idzie, naówczas drugiemu przybyłemu większą część czasu poświęcić można, bynajmniej nie krzywdząc tamtego.
Włość, jakeś WPan uważał, jeszcze po części zabytki dawnego spustoszenia w mieszkaniach, dzikości w zaroślach, okazuje. Takowe kupować najlepiej, bo im mniej są wydobyte i uprawione pola, im gorsze mieszkania chłopów i gospodarskie budynki, tym mniej korzyści posiadaczowi przynosić może. Według wyciągnionego i okazanego dochodu, płaci się wartość, a zatem liczą pieniądze; uczyniłem to względem dawnego dziedzica. Ale skoro wszedłem w dzierżenie, łożyłem ze swego na stawianie, uprawę pól, trzebienie krzaków, sianie i sadzenie drzewa, dostarczenie nierównie większej liczby bydła. Wydatek był znaczny, ale też wkrótce z korzyścią się obfitą wrócił; a włość ledwo nie w dwójnasób więcej niż przedtem gdy czyni, wkrótce wróci, com na nię wydał, gdy jeszcze za coraz większem polepszeniem w rolniki się zagęści i w rolą wzmoże. Gdyby to, co w szczególności jeden baczny gospodarz uczynić może, zwierzchność wraz z czułymi obywatelami chciała była uczynić, w najżyżniejszym i najsposobniejszym nad wszystkie okoliczne kraju, nie z ich strony byłaby przewaga. Ale to polityczne, a zatem zbyt górne na nas wieśniaków uwagi, rzekł Pan Podstoli : ja się więc do mojej wsi wracam.
Trzeci powód kupienia jej były zdawna pieniądze moje w cudzych ręku zostające. Dochodził mnie wprawdzie z nich czynsz należyty, bom je lichwiarsko nie dawał; ale niekiedy bywały zwłoki, niekiedy trzeba się było kwitami naprzykrzać, a ostatnią razą, gdym dwa roki próżno czekał, musiałem jechać do mego dłużnika, i jak można łatwo się domyślać, nie tak byłem przyjęty, jak kiedym pieniądze przywiózł. Zimna grzeczność dała mi uczuć, żem zawadzał, zwłóczono odpowiedź, odsyłano do dalszego czasu, przekazywano do innych. Widząc nakoniec, iż nic wskórać nie mogę, pogroziłem prawem, a ów Jegomość kontent, że się mógł rozgniewać, wziął to za zniewagę, dał do wyrozumienia, iż w czasie nie zapomni udziałanej nieprzyzwoitości, wyjechał z domu. Kassyer przyniósł należytość z zapewnieniem, iż summa na kontrakty oddana będzie, nie dla tego, iżby się JW. Jegomość bał prawa, ale z tej jedynie przyczyny, iż tak niedyskretnego wierzyciela mieć nie chce. I ja też o takiego dłużnika nie dbam, odpowiedziałem z żywością na gruby komplement, a podziękowawszy za ofiarowane śniadanie, wyjechałem z domu Jaśnie Wielmożnego niepłaciciela.
Pierwsze to było doświadczenie, a razem i nauka, jak panom nie trzeba wierzyć, a z pieniędzmi mieć się na ostrożności. Postanowiłem więc, zacząwszy od posagu mojej żony, wszystkie inne przyzbierane pieniądze zebrać razem i umieścić je w ziemi : bo choć się to, co na niej, przez rozmaite czasów odmiany zniszczy, zawsze przecie ona dotrwa, i właściciela swego wspomoże.
Była jeszcze i czwarta przyczyna takowego kupna :
przeciwny byłem zawsze i jestem wsi na części podziałom : dał mi Pan Bóg dwóch synów, a wieś jednę. Żeby ta niebyła rozdwojoną, wolałem drugą jej podobną kupić; jak przyjdzie do pory, dawnej zrówna, a tak po śmierci rodziców będzie każdy miał się gdzie umieścić dodałem, po śmierci rodziców; bo nie inaczej dziedzictwa swoje osiędą. Już pierwszy wziął wieś po swojej żonie i w niej siedzi; drugi żołnierz, żenić się tak prędko nie myśli, a choćby się i ożenił, jeżeli tak, jak starszy weźmie po żonie majętność, tym lepiej dla niego; jeśli nie, obmyśli mu się legowisko, ale nie tam, gdzie ma po nas dziedziczyć.
Kocham ja moje dzieci i znam je, iż są czułe i wdzięczne : jednak nigdy tego rodzicom nie radzę, iżby się z własności swoich wyzuwali; ostatniato rzecz z cudzej ręki mieć, swojej choć szczupłej potrzeby opatrzenie. Wierzę, jak już powiedziałem dzieciom moim, nie chcę ich jednak na pokusę narażać; choćbym albowiem nic miał i nie mam wprawdzie przyczyny bać się i nie dowierzać; cudze jednak doświadczenie własnej ostrożności powinno być nauką.
V. Dzień poniedziałkowy odpoczynkiem był Xiędzu Plebanowi po pracy niedzielnej. Spodziewając się więc, iż niezabawnego zastanę, szedłem do niego po obiedzie, i znalazłem w ogrodzie okrzesującego drzewa. Widzisz WPan rzekł śmiejąc się, iż to nie czcze były i Pana Podstolego i moje oświadczenia, żeśmy się żwawo ogrodnictwa jęli : zastajesz mnie właśnie w ogrodowej pracy, i cieszę się bardzo, iż masz dowód oczywisty tego, jak miłą jest dla mnie, w spoczynku zabawą. Oprowadzał mnie więc po wszystkich częściach dość obszernego sadu, który przeistoczony na angielszczyznę, wydawał się bardzo dobrze.
Stykały się z ogrodem budynki gospodarskie, a że były dosyć spore, winszowałem Xiędzu Plebanowi takowej obszerności, która oznaczała dostatnią dziesięcinę. Znaczną one część zabierają w stodole i gumnie, rzekł, ale też i z kościelnego pola nie mało się zbiera, gdyż nie tylko tu się znajduje wśród gruntów wiejskich, ale i w drugiej wsi, gdzie niegdyś była plebania, a do tej potem przyłączona została. Sprawiedliwem ułożeniem zwierzchności to się stało. Zbyt albowiem szczupłe były dwóch oddzielnych plebanij dochody, a teraz jeden i parafianom w usłudze duchownej dostarczyć może, i ma uczciwe opatrzenie.
Powstają mniej baczni świeccy ludzie na duchownych bogactwa, a nie raczą wchodzić w szczególności wymiary tych bogactw. Są, albo raczej były niektóre biskupstwa, opactwa, prelatury, probostwa dosyć znaczne w intratach; ale oddzieliwszy małą takowych liczbę od mnogości innych, z których jedne ledwo
Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/382
Ta strona została przepisana.