Są tacy, którym zdrowie, zacność i bogactwa dogodzić nie mogą. Przestawaj na tem, co masz, a bylebyś chciał, choć i w szczupłej mierności, będziesz miał to wszystko, czego ci potrzeba.
Nie jest człowiek tak złym, jakim go chcą mieć niektórzy, niby to coś więcej nad innych oświeceni, a w rzeczy nieroztropni, bo uprzedzeni badacze. Niemowlęctwo z istoty swojej dobre jest, póki go czas dalszy, albo raczej w czasie starsi nie zepsują. Prędzej i łatwiej złe się w korzenia, niż cnota, a przeciw jednemu cnotliwemu, sto zbrodniów postawić można.
Skromność jest szacowna, ale nadto bojaźliwą być nie powinna; przesadzony wstyd gnuśnością jest i głupstwem.
Umiej się znaleźć w żartach, a nie stosuj do siebie, co być może obojętnem : kto się za lada fraszkę gniewa, spokojności nie otrzyma, przyjaciela utraci.
Częstokroć idący pomału, bieżącego wyprzedza, a to wówczas, gdy stale idąc niezmorduje się tak, jak ów, co w czwał bieży. Iść miernym krokiem, a spokojnie krętą życia ścieżką należy, żeby i nie ustać i nie zbłądzić. Nie śpiesz się, a bądź skromnym, zawsze ci to na dobre wyjdzie.
Przykra jest rzecz znosić ubóztwo w tym stanie urodziwszy się; przykrzejsza biedzić się z niedostatkiem będąc w przód bogatym: umysłu wzniesionego na cios taki potrzeba; gruntowniej jednak, choćby i umysł wzniesionym nie był, to wzmoże, gdy się na nieszczęście nie zasłużyło.
Zuchwały to jest postępek nawracać drugich, siebie wprzód nie nawróciwszy; więcej znaczy dniowy przykład, niż roczna nauka.
Ten który się rozumem nie rządzi, i nieszczęścia i szczęścia znieść nie potrafi.
Na ucztach to miejsce najlepsze, które obok prawego męża sadowi stołownika : smaczne są potrawy i trunki, ale pożyteczniejsza mądra rozmowa.
Mniemanie jest złem, doświadczenie dobrem : niewiadomość trzyma się mniemania, roztropność zasadza się na doświadczeniu.
Łatwiej jest z dobrego stać się złym, niż ze złego dobrym. Skłonność wiedzie do zbrodni; w cnocie często i trudno walczyć potrzeba, nim się otrzyma zwycięztwo.
Co przeszło, już nie jest w naszej mocy : nad tem się raczej zastanawiajmy, co jest i być ma. Najlepszą nauką jest doświadczenie, z niego powinniśmy brać miarę, jak się obejść z przyszłością. Jeżeliśmy zle odbyli czas, który przeszedł, korzystajmy przynajmniej z tego, co jest i będzie; jeżeli zaś dobrześmy się w przeszłości zachowali, nie ustawajmy w biegu, tym skorszy być pwinien, im bliższa meta.
Zbytek, a za nim następna sytość więcej uczyniły szkody, niż głód i niedostatek. Chciwością zwiększenia się giną narody : łakome żądze nie znają miary, wiodą do gwałtów, a te do zguby.
Pochwała i nagana czuwają na wyjście w uściech zbrodni : język ich równie obiema miota, a sam siebie tylko ma na celu.
Trzykroć się namyśl, nim słowo wyrzeczesz, trzykroć się zastanów, nim dzieło zaczniesz; zbyt skory i w słowie i w dziele, sam sobie gotuje upadek. Skromność i cnota prawidłami są poczciwego człowieka; na nich wsparty, nie dozna zawodu.
Gdzie się zysk wkradnie, tam względy nikną. Był wstyd niegdy u ludzi, ale tak się oswoili, iż biorą chlubę z tego, czego się bali.
Gdzie są dostatki, tam i przyjaciele; skoro fortuna uleci, przyjaciołom skrzydła urosną.
Bogactwa zastępują przymioty : dostatni znajduje chwalców, na ubogiego ledwo kto patrzy. Mądrość jest skarbem, ale któż się zna na jego wartości? Posiadacz tylko wie, co osiągnął, i używa w cichości szczęścia swojego.
Nie masz takiego, któryby kiedykolwiek nie zasłużył na naganę : któż więc najlepszym z ludzi? ten który najmniej ma przywar. Kto najmniej ma przywar? ten który wie, iż ma przywary.
Podobać się wszystkim, jest przywilej tak wielki, iż go nawet sam Jowisz niema.
Roztropność jest pierwszym z przymiotów : kto jej nie ma, nic niema, i niczego spodziwać się nie może.
Miejmy względy na drugich; ludźmi są, jak my. Świat jest zbiorem cnot i zbrodni; złe i dobre równie na nim mieszka : a z tych co na nim są, żaden się nic znajdzie, któryby był, albo złym zupełnie, albo dobrym doskonale.
Gdyby mógł człowiek wiedzieć, kiedy żyć przestanie, oszczędzałby czasu, ile możności. Śmierć pewna w uiszczeniu, niepewna w przybyciu, że na niespodziewających się napada, mówimy; ale to nie jej wina, lecz tych, którzy się jej nie spodziewają.
Zbieracz nie je, żeby następcy jego nadto jedli : na cóż się zda głód, który innych zbyt tuczy? a co gorsza, naśmiewających się z tego, który nie jadł, żeby oni jedli?
Najlepszy z przyjaciół grosz zachowany. największy z nieprzyjaciół, grosz który się zle wydał.
W młodości łatwe wyżywienie, ale gdy się do nas zgrzybiałość leniwym krokiem przyczołga, im bardziej jest niedołężną, tym więcej potrzebuje, żeby jej dogodzić.
Płaczą krewni na pogrzebie ubogiego, że umarł, i nic nie zostawił : płaczą i na pogrzebie bogatego, iż umarł, a więcej jeszcze nie zostawił, niżeli się oni spodziewali.
Świadczyć złemu, dwojaka szkoda, i dar się traci, i wdzięczność nie zyskuje.
U dobrej sukni zła bywa podszewka : nie chwal, aż dobrze poznasz.
Prawy przyjaciel zmniejsza ciężar przygody, bo dzieli się smutkiem i dolegliwością przyjaciela; broni w upadku, a gdyśmy padli, podaje rękę.
Nie masz głupiego takiego na świecie, któryby się kiedyżkolwiek na głupstwie swojem nie poznał : że się tego boją, strzegą się złej przygody.
Ludzie nadto grzeczni przykrzy są, a czasem i nieznośni; silić się albowiem trzeba, iżby im jakożkolwiek wyrównać, i oddać choć w części to, czem narzucają.
Że im więcej w lata idą, tym bardziej skąpieją starcy, nie z wieku to pochodzi, ale z tej przyczyny, iż inne w nich namiętności słabną. Użycie sprzykrzyło im rozrywki, doświadczenie towarzyskiego życia, odjęło mu słodycz, niewdzięczność umorzyła chęć dobrze czynienia.