Macent, Lonchates i Arsakomas trzecim będą przykładem. Ostatni z nich wysłany od narodu naszego w poselstwie do Leukanora króla Bosforu[1] który naszym był hołdownikiem, zakochał się w córce jego Mazei. Sprawiwszy poselstwo, zaproszonym byt na ucztę od króla, a właśnie naówczas przyjechali byli z rozmaitych krain młodzieńcy, synowie królów pogranicznych, starający się o dożywotnią przyjaźń królewny. Każdy z nich, według zwyczaju krajów owych, w biesiadzie żądanie swoje przy spełnianiu zdrowia królewskiego oświadczył. Gdy przyszła kolej na Arsakoma, rzekł : daj mi córkę twoję w małżeństwo; przenoszę ja tych wszystkich, którzy przedemną mówili, w wziętości i dobrem mieniu. Leukanor widząc w ubóztwie Arsakoma, pytał go wiele miał wozów, stad koni i owiec? Nie mam żadnych, odpowiedział, ale natomiast mam szczęście mieć dwóch przyjaciół : Słysząc to śmieli się stołownicy, i Adyrmachus ogłoszony był oblubieńcem królewny.
Powróciwszy do kraju Arsakomas, zwierzył się przygody swojej przyjaciołom; przyrzekli mu usłużyć obadwa, i zemścić się wzgardy, która go potkała. Pierwszy z nich Macent rzekł : ja króla, który tobą wzgardził, zabiję. Lonchates, ja ci królewnę przyprowadzę. Zebrał zatem znaczny pułk powinowatych i znajomych Arsakomas. Przyjaciele zaś jego sami udali się do kraju Machlianów. Tam gdy przybył Lonchates, szedł do króla opowiadając mu, iż był do niego wysłanym od Scytów w poselstwie upominając się, iżby zakazał ludowi swojemu wkraczać w ich granice. Ostrzegł go, iż Arsakomas wzgardzony gotuje się na zemstę, i w krótkim czasie odwiedzi kraj jego w poczcie uzbrojonych przyjaciół swoich. Słyszałem o tem rzekł Leukanor, ale nie wiedziałem, iż się przeciw mnie gotuje. Ja cię obronię, rzekł Lonchates, i przyniosę ci głowę jego, jeżeli mi drugą córkę twoje dasz w małżeństwo. Bylebyś to uczynił, rzekł król, przysięgą stwierdzę obietnicę. Przestanę na niej, rzekł Lonchates; ale idźmy do kościoła, tam ją obecności bogów przy mnie uczynisz. Stało się tak, a gdy sami byli, dobywszy miecza uciął głowę królowi Lonchates, i wziąwszy ją pod płaszcz wyszedł, mówiąc straży, iż się jeszcze tam nieco król do jego powrotu zabawi. Sam zaś tymczasem dosiadłszy na pogotowiu stojącego konia, niepowściągnionym pędem do swoich powrócił, a stanąwszy przed Arsakomem, rzucił przed niego głowę Leukanora.
Dowiedziawszy się o tem drugi przyjaciel Arsakoma Macent, szedł do Adyrmacha zięcia Leukanorowego, i przyrzekłszy mu swoję pomoc, namówił, aby szedł i objąć spadłe na siebie królestwo, zostawując straży jego | małżonkę swoję. Skoro sposobność obaczył, z największem niebezpieczeństwem z pośrodka nieprzyjaznego sobie ludu uwiózł ją i przyjacielowi oddał. Szedł z zbrojnym ludem, postradawszy żony Adyrmachus, wziąwszy na pomoc Alanów i Sarmatów. Nie odstąpili przyjaciele Arsakoma, i każdy z nich przywiódł mu poczet doświadczonego ludu do boju. Ten gdy się rozpoczął, a Macent i Lonchates oskoczeni na około i i ranni w największem zostawali niebezpieczeństwie, postrzegł to Arsakomas; rzucił się wpośród nieprzyjaciół, i własną ręką rozpłatawszy na pół Adyrmacha uwolnił przyjacioły, Alanów zaś z Machlianami do ucieczki przymusił.
Mnesyp. Gdybyś nie przysiągł, nie byłbym uwierzył temu, co mówisz, tak się rzecz zdaje być niepodobna.
Toxarys. U Scytów w przyjaźni nic nie masz niepodobnego. Teraz ci powiem to, co się mnie samemu zdarzyło. Wyprawiwszy się do Aten wraz z moim przyjacielem Sysynem, przypłynęliśmy do Amastry nadbrzeżnego miasta Pontu. Znalazłszy gospodę, szliśmy w miasto oglądać tamtejsze budowle, a po niejakim czasie gdyśmy się wrócili, znaleźliśmy złupione od łotrów stanowisko, tak dalece, iż nam się nic z tego, cośmy byli wzięli z sobą na drogę, nie zostało. W największej zostając rozpaczy, byłbym sobie życie odjął, gdyby mnie od takowej gwałtowności nie odwiodł przyjaciel, wzmagając i ciesząc. Spotkał wkrótce szermierzów, i dowiedziawszy się, iż za dni kilka staną bijąc się wspólnie na widowisku, do mnie przyszedłszy rzekł : iż niedługo będziem zapomożeni. Szliśmy tam gdzie się potykać mieli; i naprzód puszczono psy na rozmaite zwierze : a gdy to przez niejaki czas trwało; weszli szermierze na bój wzajemny, i woźny ogłosił, iż ktoby chciał się spotkać z osobna, dziesięć drachm mieć będzie. Wstał natychmiast z miejsca Sysynes, a odebrawszy pieniądze, oddał mi je mówiąc: jeżeli zwyciężę, wystarczy nam pożywienie; jeżeli zginę, miła mi śmierć dla ciebie. Zapłakałem rzewno, a on wziąwszy broń, z początku ranny, pokonał przeciwnika, i trupem na placu położył. Ledwo go z ran zadanych wyleczyć było można, i dotąd jest kaleką. Dałem mu siostrę w małżeństwo, mam niewypowiedzianą pociechę oglądać go w towarzystwie mojem.
Żebym ci w przykładach wyrównał, ostatni położę Abaucha. Ten wraz z żoną, którą wielce kochał, i z dwojgiem dzieci, córką siedmioletnią i synem jeszcze u piersi zostającym, przyszedł do jednego miasta, leżącego nad rzeką Dnieprem (którą wy Borystenem zowiecie : ) miał w towarzystwie przyjaciela Gindana, który jeszcze się był nie wyleczył z zadanej sobie rany od rozbojników. Stali na ostatniem piętrze domu pod dachem, gdy jednej nocy na dole wszczęty pożar tak dalece dóm opanował, iż nie było prawie sposobu ratowania się tym, którzy na górze mieszkali. W tak okropnej porze, mimo żonę i dzieci, które wsparcia jego żądały, porwał na ramiona niedołężnego przyjaciela, i wyniósł go z pośród ognia. Spłonęło w nim upuszczone od matki dziecie jego, drugie ledwo wyratowane zostało; a gdy mu wyrzucano nieczułość, rzekł : mogę mieć inne dzieci, a te które mam, kto wie, jakie będą. Ale znaleźć takiego przyjaciela, jak ten, któregom wyratował, rzecz daleko cięższa.
Masz więc Mnesypie za twoje, moje przykłady : niech nas teraz kto osądzi.
Mnesyp. Nie wybraliśmy sędziego, nie podpadniemy karze, jeżeliby kto z nas przegrał. Bądźmy więc nowym sami przykładem, a tak zwyciężymy obadwa.
Toxarys. Godnyś Greku mieć Scytę przyjacielem.
- ↑ Bosphor Cymmeryjski tam był, gdzie teraz Krym, albo dawny Chersoń Taurycki. Siedliskiem był Scytów do czasu Mitrydata sławnego króla Pontu, który zwyciężonym od Rzymian został. Byli jeszcze potem króle Bosforu hołdowniki Rzymskiego państwa.