ze Sparty już więcej nie powrócił : oddawszy albowiem Apollinowi ofiarę i odebrawszy wieszczbę, iż póki Lacedemończykowie prawa jego zachowają, póty szczęśliwemi będą, wstrzymał się od pokarmu, i tym sposobem tamże w Delfach życia dokonał.
Romulus po trzydziestu lat panowania, jako się wyżej i namieniło, podczas ofiar i obrad w zgromadzeniu senatu i ludu uczynionych, zniknął z oczu, a raczej zabity był dnia siódmego lipca. Po jego śmierci w wielkiej zostawali troskliwości obywatele Rzymu, kogo po nim wyznaczyć następcą tronu. Zgadzali się wszyscy na to, iż im króla potrzeba było, ale czyli ten miał być z narodu Rzymian lub Sabinów, z tych zaś kogoby wybrać, nad tem się zastanawiali. W takowym zostając stanie trwogi i wątpliwości, żeby rząd i bezpieczeństwo publiczne nie odniosło jakiego uszczerbku, postanowili, ażeby każdy z senatorów w szczególności kolejno przez godzin dwanaście osobę króla zastępował, pókiby zgoda powszechna na wybór monarchy nie stanęła. Ciąg takowego namiesnictwa w historyach mianują bezkrólewiem.
Po niejakim czasie ażeby obudwóm stronom dogodzić, stanęło na tem : iż Rzymianie obiorą króla, a ten będzie z narodu Sabinów. Naradziwszy się więc między sobą, obrali Numę Pompiliusza, który chociaż był Sabinem, nie miał w Rzymie siedliska.
Rodem był z Kuryi, miasta celnego Sabinów, ojciec jego nazywał się Pomponius : to zaś zdarzenie zdawało się być w nim osobliwsze, iż w ten sam dzień urodził się, w którym był Rzym założony, tojest w dwudziestym pierwszym Kwietnia.
Dobre wychowanie utwierdziło w nim skłonność do cnoty, ukracał namiętności swoje, i na tem prawdziwą moc umysłu zasadzał. Zbytków wszelakich nieprzyjaciel, nie szedł za powabami lubieżności i skąpstwa, ale dóm jego stał otworem dla wszystkich, tak ziomków, jak przychodniów; skąd i radę i pomoc i przykład ku naśladowaniu brali. W bogobojności się statecznie zachował; życie zaś jego cnotliwe takową mu wziętość zjednało u wszystkich, iż Tacyusz, który wspólnie z Romulusem panował, jedyną córkę swoję Tacyą jemu poślubił.
Nie podniosł się w pychę takowem małżeństwem; nie szedł więc do Rzymu mieszkać przy teściu, ale został w domu mając wraz z małżonką pilne staranie o zgrzybiałym ojcu swoim; i ta dobrowolnie przeniosła życie spokojne w ukryciu z mężem, nad wszystkie w Rzymie w domu ojca wspaniałości. Po lat trzynastu najszczęśliwszego pożycia utracił małżonkę, i natychmiast żywym przejęty żalem wyniósł się z miasta i na wsi odludne życie prowadził. Tam, że najczęstsze przechadzki jego były w gajach, bogom poświęconych, wieść poszła między ludem, jakoby od Nimfy Egeryi ulubiony z nią życie prowadził. Umiał potem użyć ku dokonaniu zamysłów swoich tej płonnej wieści, jako się to w dalszym ciągu życia jego pokaże.
Wyprawieni z Rzymu do nowo obranego króla posłowie, byli Walezus i Prokulus, ludzie wielce znamienici, z których nawet pierwszego Sabinowie, drugiego Rzymianie już byli wzywali na tron. Gdy poselstwo, z którem ich przysłano, sprawili, takową im w obecności ojca i jednego z powiuowatych dał odpowiedź : « Każda stanu
« odmiana niebezpieczną jest, i dość rzadko na dobre
« wychodzi; ten który na los swój skarżyć się nie może,
« zle czyni, gdy sposób życia do którego przywykł,
« porzuca, aby się inszego chwycił. Oczom uprzedze-
« niem zaćmionym, tron powabny; ale kto się nań pil-
« nie patrzy, inaczej go, niż drudzy, cenić powinien;
« tym bardziej zaś rzymski, po tem co się z Romulusem
« stało, którego gdy żył, posądzono o zabójstwo Tacyu-
« sza, a po śmierci okrył hańbą tych, których zabójcami
« jego mianują. Jeżeli więc takiego losu doznał ten, któ-
« rego nad ludzi wyniesiono, czego się ja spodziewać
« mogę, który od bogów nie pochodzę, i tem się tylko
« mogę zaszczycić, co zwyczajnie mianują być mniej przy-
« zwoitem ludziom na wysokich dostojeństwach osadzo-
« nym; jakoto miłością pokoju, wstrętem od gwałtu,
« gustem w nauce, życiem pasterskiem i rolniczem. Ro-
« mulus zostawił wam wojny, może i niesprawiedliwe;
« trzeba więc wam dzielnego króla na ich prowadzenie,
« Stan rycerski jeźli nie jedynie, najbardziej u was po-
« płaca; przyzwyczajeni jesteście do oręża, i ten jedyny
« jest wasz cel i zamiar, abyście rozszerzali granice pań-
« stwa waszego. Gdybym więc nie miał innych powodów
« do odmówienia, ten sam za dostateczny uznacie, iż jest
« rzecz nierozsądna nakłaniać ku pokojowi, bogobojno-
« ści i wierze tych, którym bardziej przystoi mieć wodza
« do bojów, niż króla do rządu. »
Nie dali się przekonać Rzymianie, i owszem tym mocniej nalegali, aby przyjął koronę; gdy zaś i współobywatele i powinowaci, i przyjaciele, a nakońcu i sam ojciec nalegał, aby się upornie wzywającym nie stawiał; przezwyciężył wstręt i przyjął królestwo.
Na samym wstępie panowania rozpuścił ów pułk strażników osoby królewskiej, których zwano Celeres od prędkiego wykonania rozkazów; nie chciał albowiem być strzeżonym, sam będąc strażnikiem z urzędu swojego; ani zdać się nie wierzyć (jak sam mówił) tym, którzy w nim ufność swoję położyli; ani mieć takich poddanych, którychby strażą zbrojną od siebie odstręczał.
Udał się zatem do ustanowienia niektórych urzędów, i zaczynając od ofiarników, do dwóch dawniej wyznaczonych Jowisza i Marsa, przydał trzeciego na cześć ubóztwionego poprzednika, i Quirynalnym nazwał.
Rzymu pierwiastki były gwałtowne, a duch popędliwy wrzał w umysłach obywatelów, przez cały ciąg rządu Romulusowego do wojny przywykłych : chcąc więc ułagodzić takową srogość i dzikość, i do użycia słodkich, owoców pokoju skłaniać nieznacznie, zaczął od bogobojności urzędowanie. Ustanowił zatem na cześć bogów igrzyska i obchody uroczyste; oznaczył sposób i czas ofiar; starał się okazałością, wdziękiem śpiewania i tańców czynić je przyjemnemi i powabnemi : wzniecał niekiedy zbawienne postrachy, obwieszczając wyroki trwożące przestępnych i nieposłusznych; zgoła wszelkich używał sposobów, któremiby mógł wzruszyć umysły i upokorzyć krnąbrność uporu i dawnych przeświadczeń pod jarzmem religji.
Budował świątynie, ale w nich kłaść posągi bogów zakazał; jakoż przez lat sto sześćdziesiąt Rzymianie ich nie mieli : dopiero po owych czasiech, gdy Rzym kunszta do siebie ściągnął, stawiać je na widok w świątnicach zaczęto.
Postanowił ofiarniki, które nazwał Pontifices, i prze-