ści majętnych względem ubogich, tych zaś w buncie nie wspierał.
Nie zaraz dał się nakłonić do przyjęcia na siebie tego ciężaru; obawiał się albowiem i nie bez przyczyny, tak chciwości majętnych, jak i zuchwalstwa ubogich, przyjął nakoniec urząd Archonta po Filombrocie, a z nim władzę najwyższą i prawodawczą. Wielu było takowych, którzy w obojętności zostali, ci pragnęli aby najwyższa władza była dożywotnia, dla tym skuteczniejszego zabieżenia sporom; skłaniali się więc do tego, aby Solon takowej władzy był posiadaczem : ale on się temu statecznie sprzeciwił, a nie korzystając z pory, w której mógłby był zostać królem, miał to sobie za najwyższy stopień sławy, iż ofiarowanej korony nie przyjmując, wolność nieskażoną ojczyznie swojej zachował.
Choć więc, ani król, ani dzierżyciel władzy dożywotniej, niemniej jednak był czułym i śmiałym w sprawowaniu interesów publicznych; nie znał bojaźni, ani podłości, ani się dał uwieść tym powabom lub wstrętom, które niekiedy sprzeciwiają się zadośćczynieniu obowiązkom. Były niektóre takowe okoliczności, gdzie ulegać im zdał się, ale to jedynie czynił przez roztropność; jakoż gdy jednego razu był zapytanym, czyli prawa, które nadał Ateńczykom, były doskonałe? « Takie są (rzekł) jakie znieść mogli. »
Pierwszy wyrok jego zniósł wszystkie długi, i był zle przyjętym. Obraził bogatych, bo na nim tracili, nie dogodził ubogim bo pragnęli przy nim rozmiaru i podziału ziemi tak, jak był Likurg w Sparcie uczynił. Z czasem poznali wszyscy, iż był użytecznym; i jeszcze więcej, niżli miał przedtem, nadali władzy Solonowi; mógł więc, kiedy chciał, lud zgromadzić, rozdawał urzędy i prawa mocen był stanowić nowe, dawne utwierdzać, lub znosić, co też uczynił z Drakonowemi, których dotąd w Atenach używano, a były tak dzikie i okrutne, iż mówiono, że je krwią pisał.
Każdego z obywatelów majątek oszacować nakazał, a gdy się to stało, celniejsze urzędy oddal w ręce majętniejszych, aby z własnego byli w odpowiedzi : inne nie wyciągające obrachowania każdy piastować mógł. Ci których intrata dochodziła wartości pięćset miar zboża, byli w rodzaju pierwszym, w drugim ci, co trzysta mieli miar, w trzecim co dwieście. Reszta i najemnicy nie mogli urzędów piastować, ale wchodzili do obrad i sądów; na czem cały rząd państwa każdego zawisł.
Chcąc wesprzeć ubogich, nakazał, a raczej zalecił, aby wolno każdemu było brać obronę uciemiężonego, i tak ktokolwiek obrażonym, lub ukrzywdzonym od innego współobywatela zostawał, znachodził
łatwą obronę. Tak zaś tę wspólną uprzejmość istotnie potrzebną w dobrze rządzonem państwie być uznawał, iż zapytany jednego razu : któraby mu się społeczność zdawała najszczęśliwsza? Odpowiedział : « Ta, w której jednego
« krzywda wszystkich obraża. »
Trybunał sławny Areopagu jemu winien ustanowienie swoje. Składał się z tych obywatelów, którzy w przód byli Archontami, i sam nieinaczej weń wszedł, tylko przeto, iż już był ten urząd sprawował. Postrzegając, iż zniesienie długów wiodło lud ku zuchwałości, ażeby ją poskromił, ustanowił radę drugą złożoną ze czterechset osób, biorąc po sto z każdego pokolenia. Do niej się we wszystkich sprawach udawać trzeba było, nim miały być ludowi zgromadzonemu pod sąd podane. Tym więc sposobem cokolwiek przed lud iść miało, wprzód było przez owę radę roztrząsane.
Areopag, jako najwyższa i udzielna władza, miał poruczone sobie sprowowanie rządów i baczność na to, jeźli prawa zachowywano; których on był strażnikiem. Na tych dwóch zgromadzeniach radnych, jakby na dwóch gruntownych podwalinach zasadził stałość budowli rządnej, i trwałą, jak mniemał szczęśliwości rękojmią.
Szczególniejsze, nie mniej jednak baczne było to Solona ustanowienie, gdy w czasie rozruchów i buntu, obojętność potępiał, i od czci odsądzać kazał tych, którzyby wówczas do żadnej się strony nie skłonili. Nie chciał tego przezorny prawodawca, iżby kto był zbyt zalęknionym, lub wcale nieczułym wśród klęski powszechnej, i sam tylko wtenczas o sobie myślał, gdy rzecz powszechna w niebezpieczeństwie. Przesadzona roztropność nie zdawała mu się być cnotą, a ulęknienie niegodne myśli swobodnego człowieka. Każdy więc obywatel w takowym przypadku powinien był iść za tą stroną, którą przeświadczeniem swojem za sprawiedliwszą osądził.
Twierdzą niektórzy, a to na fundamencie wyrazów samegoż Solona, iż ustanowienie Areopagu za czasów jeszcze Drakona, albo i przed nim być miało : cóżkolwiek bądź, jemu go przypisują, czyli go pierwszy utworzył, czyli wydoskonalił dawniejsze względem niego przepisy, czyli też zaniedbane czasu dawnością na nowo ułożył i wskrzesił.
Nie chcąc aby małżeństwa były handlem, zakazał dawania posagów obywatelom po córkach swoich; żadna więcej z domu rodzicielskiego brać nie mogła nad trzy odzieże, i niektóre jeszcze inne potrzebne domowe sprzęty. Stąd pochodziło, iż nie szukając zysku, każdy taką sobie towarzyszkę dobierał, któraby mu najdogodniejszą była, a zatem dobrze sprzężone stadła znosiły wspólnie i z chęcią wszystkie przykrości, które każdy stan, choć i w najlepszem wybraniu za sobą wiedzie.
Zakazał zle mówić o umarłych, mieniąc je być rzeczą świętą; zatem świętokradztwem sądził uwłoczenie ich sławie, a zaś niegodną rzeczą dosięgać zemsty po zgonie nieprzyjaciela. Prawa polityka zabiegać, ile możności powinna, zbył trwałym nienawiściom, ile że przez nie największa się szkoda krajowi dzieje.
Było także prawo od niego ustanowione i kara wyznaczona na tych. którzyby się dopuścili wyrazów nieprzystojnych w świątnicach, izbach sądowych, teatrach, zgoła na każdem miejscu publicznem, gdzie się obywatele zgromadzać zwykli; miał albowiem takowych za zbyt uwiedzionych, a zatem upodlonych namiętnością, którychby wzgląd przynajmniej miejsc takowych, a razem wstyd w zapędzie utrzymać nie mógł kio więc przeciw temu praw u przestąpił, powinien był winę opłacić pewną kwotą pieniężną : z niej trzy części szły obrażonemu, czwarta do skarbu krajowego.
Dawniej nie godziło się w Atenach testamentem rozrządzać pozostałym majątkiem, szły więc wrodzonym spadkiem według stopni pokrewieństwa. Zatrzymał dawne prawo, ale tylko względem własnych dzieci : nie mający ich, miał moc dawać, komu chciał, po śmierci
swojej to, co zostawiał. Określił jednak w szczególności takowe datki; sąd wprzód roztrząsał i uznawał, czyli były dobrowolne, czy nie podstępne, czyli w przytomnym umyśle, zgoła czyli miały to w sobie, co do istoty rzetelnego daru ze wszech miar należy.
Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/671
Ta strona została przepisana.