kwestora, i coraz się wznosząc doszedł najwyższych dostojeństw, i zrównał się z tymże Waleryuszem, który mu pierwszy poradził udać się do Rzymu.
Przypatrując się, przy wejściu swojem na świat, pierwszym osobom Rzeczypospolitej, wybrał sobie za cel ku naśladowaniu Fabiusza Maxyma, pod którym niegdyś wojskowo służył. Mąż ten syt sławy był przy sterze rządów; że zaś nieprzyjaznym Scypionowi okazywał się, Katon pod rządem Scypiona jako kwestor, w wyprawie Sycylijskiej będąc, miał za złe : iż hojnością ujmował żołnierzy; powstał więc przeciw takowej (jak ją mienił) rozrzutności, i mówił wręcz wodzowi : iż takowy postępek jego czyni krzywdę Rzeczypospolitej; nadając albowiem sposobność nie tylko ku wygodzie, ale i zbytkom, sprzeciwia się dawnej prostocie i wstrzemięźliwości rzymskiego żołnierza. Odpowiedział na to Scypion, iż zbyt oszczędnego Kwestora nie potrzebuje, wojnę bez skrzętnej rachuby odprawia, a gdy przyjdzie czas, dać z czynności rachunek, nieco kosztowały, wyrazi, ale zysk zwycięztwa doniesie. Obruszony wzgardy pełną odpowiedzią Katon porzucił obóz, i stanąwszy w Rzymie opowiadał przed senatem, jako Scypion niezmierne summy rozprasza na same tylko igrzyska i uczty. Wysłano ku rozeznaniu należytemu prawdy trybunów; gdy stanęli w obozie, przełożył im Scypion nieuchronną potrzebę wydatków znacznych : nie przeczył temu, iż niekiedy uczciwych rozrywek zażywał, ale te nie wychodziły z karbów wstrzemięźliwości i karności, na której się moc wojska zasadza. Uznano go więc niewinnym, i puścił się dalej do Afryki na pokonanie Kartagińców.
Sława krasomowstwa Katona tak była wielka, iż go pospolicie zwano rzymskim Demostenesem; ale jeźli w wymowie mógł mieć towarzyszów, w obyczajności przechodził wszystkich. Jakoż mogąc zbytkować; a być nie tylko skromnym, ale kochać się w prostocie i pracy, rzecz wielce rzadka.
Już była poniekąd w Rzymianach ostygła w owe czasy ta surowość cnotliwa, która ich strzegąc od zbytków, stawiała za przykład narodom. Niezmiernie rozszerzone granice państwa, wielość poddanych narodów, sprowadzały do Rzymu rozmaitość obyczajów, a zatem nieuchronne tych tłumów, które się zewsząd cisnęły, przywary. Sprawiedliwie więc wielbiono Katona nieulegającego coraz bardziej szerzącej się zarazie, gdy się sam znajdował wśród chciwych, dumnych i rozwiozłych, pracowity i skromny, a to nie tylko w pierwiastkach młodości, ale aż do zgrzybiałego wieku; jak ów zawołany szermierz, który lubo wielokrotnie zwyciężył, przecież z placu nie schodzi. Sam o sobie dał świadectwo, iż nigdy takowej odzieży nie przywdział, któraby więcej nad sto drachm kosztowała; inszego wina nie pił nad to, które miała czeladź; mięsa tyle tylko na stół jego kładziono, ile do miernego nasycenia potrzeba było. Dalej mówi, jako raz zapisane sobie obicia i kobierce Babilońskie przedał zaraz; domy jego nawet zwierzchnie bielone nie były; w czeladzi zaś i niewolnikach nie innego wyboru szukał, nad ten, iżby byli zdatnymi do pracy rolnej i usług prostych domowych.
Sposób takowy życia zdawał się zbyt ostry, dziwaczny; i przeto nie tak go przypisywano cnocie, jak łakomstwu, i zbytniej dla tego powodu oszczędności : więcej jednak było takich, którzy utrzymywali, iż to czynił umyślnie, i aby zbyt pieszczonym i rozwiozłym dawał przykład wstrzemięźliwości i umiarkowania. Cokolwiek bądź, można i w przykładnych postępkach uznać przywary, a osobliwie nieludzkość, o którą go winiono, gdy niezdatnych pracą niewolników swoich bezwględnie przedawał, co i z bydlętami, które nam służą, czynićby nie ze wszystkiem należało. Ateńczykowie nieraz obdarzali wolnością i żywili do śmierci zwierzęta zasłużone, a to przez wzgląd na ich pracę, wierności przywiązanie. Cymon trzy klacze, które w igrzyskach Olimpji wszystkie inne wyścigły, chował do śmierci wolne i żywił. Ojciec Peryklesa grób postawił psu, który się za nim wpław przez morską odnogę do Salaminy puścił i zdechł na brzegu. Nie należy się człowiekowi tak nieczule obchodzić z żyjącą istnością, jak z martwem narzędziem : a choćby w tej mierze innego powodu nie było nad ten, iż się przez to człowiek do czułości sposobi, i z tego względu rzecz godna zalety.
W tem wszystkiem co się rzekło, zastanawiając się nad osobą Katona, gdy cnoty jego a razem i przywary uważamy, przystosować do niego można, co Platon mówi o Sokratesie : « iż wydawał się na pozór niezgrabnym i dzikim, wewnątrz zaś był pełen cnoty; gdy się odezwał, płynęły z ust jego słowa, wzruszające umysły i rozrzewniające słuchaczów. »
Zwięzłe i pełne rzeczy były powieści Katona i odpowiedzi, z tych się niektóre kładą. Mówiąc raz w zgromadzeniu publicznem od tego rzecz zaczął : « Trudno obywatele, mówić do brzucha, który uszu niema. » Drugi raz powstając na zbytki rzekł : « Ciężko takich ustrzedz od zguby, u których droższa ryba rzadka, niż wół karmny. » W inszym czasie przyrównał pospólstwo do owiec, co biegną na oślep nie za rozsądkiem, lecz za przykładem; « Gdyby chciały słuchać pasterza, który je wiedzie, szłyby tam, gdzie iść należy, i zachowałyby się w całości : lecz idą jedne za drugiemi, byle tylko miały jaką owcę przed sobą. Tak też i wy Rzymianie, byleby się kto na czele waszem stawił, i choćby i taki, któregobyście rady w szczególności nie a słuchali, idziecie przecie za nim, i błądzicie owczym i sposobem. » Trafiło mu się razu jednego, iż mówiąc o rozciągającej się na cały świat potędze rzymskiej, tak rzecz zakończył : « Z tem wszystkiem lubo my rządzimy ludźmi, nami rządzą niewiasty. » Naśladował w tym wyrazie Temistokla, który powiadał : « Ateńczycy Grekami rządzą, Ateńczykami ja, mną moja żona, a nią syn pieszczoch. » O niebacznych urzędnikach mawiał do ludu : « Obierając złych, zdaje się, iż albo lekko ważycie przełożeństwo; albo też, iż takiego niemasz między wami, któryby był godzien przełożeństwa. »
Trafiła się raz w obecności jego rozmowa o zdaniach rozmaitych, co do kunsztów i nauk. « U nas rzekł, w takim są szacunku, jak suknie szkarłatne : nie dla tego się podobają, iż zdatne, ale że świetne i rzadkie. »
Wzbudzając młodzież do cnoty, a przypominając zacne przykłady przodków, mawiał : « Jak cnotą stał się Rzym wielkim, tak występkami upadnie jak się wy, tak i stan państwa odmieniać będzie. » O tych, którzy się starali bez zasług i zdolności urzędy brać, powiadał : « Iż podobnymi są do owych, którzy te że sami drogi nie wiedzą, szukają takich, którzyby ich wiedli. » O jednym ze swoich nieprzyjaciół, prowadzącym życie ohydne, rzekł : « Matka jego nie za dobrą chęć, ale za przeklęstwo to bierze, gdy jej kto życzy, aby ją ten syn przeżył. »
Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/721
Ta strona została przepisana.