i przebaczył zwykłą młodemu wiekowi porywczość. Używał go i owszem częstokroć do spraw wojennych, i będąc potrzeci raz konsulem, poruczył mu władzę nad częścią wojska, którem zawiadował; naówczas zwyciężył naród Marsów, i do zawarcia przymierza pożytecznego Rzymianom przymusił. Gdy się znowu przeciw Tektosagom wyprawił, odniosł nad nimi zwycięztwo, i wodza w niewolą dostał. Nie zjednały mu jednak te dzieła przyjaźni Maryusza, umysł dumny cierpieć nie mógł wspołecznika. Widząc tedy, iż wstrętu wodza swojego od siebie przezwyciężyć nie mógł, odstąpił go, i złączył się z Katulem, który razem wówczas z Maryuszem urząd konsula sprawował. Byłto mąż wielkiemi przymiotami zaszczycony, ale je opieszałość kaziła : przyjął z wielką radością garnącego się do siebie Syllę, upatrując w nim sprawnego namiestnika, na którego mógł się spuścić, a przeto dogodzić lenistwu swemu. Uiścił powziętą o sobie nadzieję przybrany Sylla, i wojsko tak dobrze opatrzył w żywność, iż gdy na niej Maryuszowi brakło, musiał się do Katula po wspomożenie udać. O tem namienia sam Sylla w pismach swoich, i dodaje, iż takowa okoliczność zmartwiła wielce Maryusza, i zwiększyła dawniej już powziętą jego przeciw niemu nienawiść.
Gdy do Rzymu powrócił, pierwsze kroki jego o dostojeństwa były nieskuteczne : kilkakrotnie w staraniu usilnem zawiedziony otrzymał nakoniec urząd Pretora. Wysłany potem do Kappadocyi utrzymał na tronie przeciw zbuntowanym poddanym Aryobarzana, zwyciężywszy wprzód złączonych buntowników z Armenianami, którzy znaczne im byli posiłki przywiedli. W tymże czasie zawarł przymierze z Partami, i było to pierwsze, które z tym narodem Rzymianie ustanowili.
Bochus król Numidyi od dawnych czasów sprzyjający Sylli, gdy się o jego powrocie do Rzymu dowiedział, słał kosztowne posągi, które w Kapitolium złożone być miały; wyobrażały zaś oddanie Jugurty w ręce Sylli. Nie mógł ścierpieć takowej, jak mniemał, dla siebie obelgi Maryusz, i gdy gwałtem je znieść i zabrać odgrażał się, uzbroił przyjaciół Sylla na odpór, i byłoby przyszło do krwi rozlania, gdyby właśnie naówczas nie była zaszła wojna Pizymian przeciw rozmaitym narodom włoskim.
Wyznaczony Maryusz na takową wyprawę oddalił się z Rzymu, ale w ciągu tej wojny nie utrzymał sławy nabytej. Objął po nim rządy Sylla, i tak szczęśnie rzeczy poszły, iż ją zakończył nadspodziewanie, ze sławą dla siebie i wielkim dla Rzymu pożytkiem : jak zaś sam zeznawał, więcej był winien w całem tem działaniu szczęśliwemu losowi, niż własnej pracy. Nie wstydził się albowiem jawnie opowiadać, iż zawsze mu to najlepiej wyszło, co losowi bez rozmysłu powierzył, niżli największa usilność i najstarowniejsze przygotowanie.
Wydawało się w całem życiu jego jakoweś osobliwe igrzysko sprzyjającego losu : nie znał odporu zamysłom swoim, i mimo największą przeciwnych usilność, i prawie niepodobieństwo dojścia do tego, czego żądał, wszystko, co przedsięwziął, zyskał. Najprzeciwniejsze rzeczy w nim razem były zebrane : łączył z chciwością rozrzutność, podłość z dumą, pracowitość z lenistwem, ze wstrzemięźliwością rozpustę i zbytki, a niepojętą przemianą, tenże, co wielkością przymiotów i dzieł zadziwiał, podłością i skażeniem obyczajów godzien był wzgardy. Łagodny niekiedy i pobłażający, tak iż zdał się być zniewieściałym, mścił się w innych czasiech i srożył zapamiętale. Niekiedy ledwo raczył rzucić okiem na tych, co go otaczali, a przed temiż samemi winnych okolicznościach zniżał się i ledwo nie czołgał : zgoła zbiórto był tego wszystkiego, na co się zle i dobre zdobyć może.
Twierdzili jednak niektórzy, co mu się dokładniej przypatrzyli, iż w tych jego działaniach był kunszt ukryty, i takowe dziwactwa umyślnie były działane, aby tym sztuczniej mógł się ukrywać przed oczami chciwie na siebie patrzących, i że mając za cel jedyny nienasyconą chęć pierwszeństwa, zwrotnie ulegał okolicznościom aby tylko dostąpić mógł, czego żądał.
Po zakończonej wojnie z włoskiemi narodami, mianowany był konsulem. Następowała właśnie wtenczas wyprawa przeciw Mitrydatowi, żądał jej chciwie i otrzymał : ale lubo już pracami i laty stargany, chciał mu ją wydrzeć Maryusz. Dobrawszy sobie Sulpicyussza Trybuna, usiłował gwałtem odjąć przeciwnikowi władzę, i ledwo go życia nie pozbawił : unikając oczywistego niebezpieczeństwa Sylla, oddalił się z Rzymu, tymczasem Maryuszowi rządy wojska mającego iść przeciw Mitrydatowi, oddano.
Udał się był Sylla do blizkiego Rzymu obozu, gdzie wojsko zgromadzone było, i gdy Maryusz słał posły, aby mu rządy dotąd trzymane oddał, zaufany w sprzyjaniu sobie żołnierstwa, posły na śmierć skazał.
Gdy wieść takowa doszła Maryusza, wywarł zemstę przeciw sprzyjającym Sylli, i zaczęły się wówczas owe morderstwa niesłychane, które zwano proskrypcyami stąd, iż według przepisów sobie danych pastwili się oprawcy nad rzymskimi obywatelami, bez względu na lata, dostojność i zasługi. Niedługo jednak trwać mogła takowa rzeź : zbliżał się Sylla na czele wojska ku Rzymowi, a Maryusz widząc, iż mu odporu dać nie może, wyniósł się z miasta kryjomo, i błąkał w okolicach, tając się, ile możności, aby śmierci uszedł.
Zbliżenie groźne Sylli do Rzymu strwożyło obywatelów; pozostali senatorowie wysłali do niego posłów, żądając aby się wstrzymał, i zbrojno do miasta nie wchodził : ale nadaremne były choć i powtórzonego poselstwa usiłowania. Wszedł jak zwyciężca na czele wojska, i gdy się lud opierać chciał, sam porwawszy rozgorzałą pochodnią domy palić rozkazał, a rozpędziwszy sprzeciwiające się wnijściu swojemu tłumy, zwołał senat do kościoła Bellony, i rozkazał zgromadzonym potępić na śmierć Maryusza.
Obraził takowy postępek wszystkich; pospólstwo okazując nieukontentowanie, odmówiło synowcowi Sylli urząd, o który się starał : umiał znieść takową urazę, i chytrze niby się z tego cieszył, że lud rzymski okazał przywilej swobody swojej; chcąc się zaś przypodobać, a razem pokazać, iż się szczególnemi względami nie uwodzi, największego przyjaciela Maryusza, Cynnę mianował konsulem, i wkrótce potem wyprawił się na wojnę przeciw Mitrydatowi.
Monarcha ten opanowawszy królestwa Bitynji i Kappadocyi, stolicę państw swoich założył w Pergamie, a wypędziwszy z Azyi Rzymiany, coraz rozszerzał granice swoje. Starszy syn jego królował w Poncie, młodszy Aryarates wiódł naówczas wojnę w Macedonji i Tracyi. Archelaus wódz floty podbił wyspy Cyklady i inne pobliższe, a opanowawszy Ateny rozpościerał w Grecyi pa-
Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/744
Ta strona została przepisana.