i niedość jeszcze na tem mając, obelżywie wypędzili go z senatu. Wyszedł z przegróżkami, i wziąwszy na siebie szaty niewolnicze, porzucił Rzym, i przebrał się do Cezara, mając z sobą w towarzystwie Kassyusza. Widząc zbiegłych trybunów żołnierze Cezara, wołać poczęli, iż wolność rzymska uszczerbek cierpi, gdy z senatu wypędzają naczelników pospólstwa, i naglili wodza, aby jak najprędzej do Rzymu śpieszył. Z ochotą przestał na takowem żądaniu Cezar, i nieodwłócznie do Włoch wkroczył. Ztąd wziął był powód Cyceron w Filipikach, Antoniusza kłaść za przyczynę domowej wojny, ale przezorni i wiadomi stanu rzeczy obywatele, krok ten zuchwały nie innej przyczynie, tylko wyniosłości Cezarowej przypisywali, który, na wzór Alexandra, jedynie tylko sławy i pierwszeństwa żądał.
Stał się nakoniec panem Rzymu Cezar, i posiadłszy Hiszpanią zostawił Lepida w Rzymie, Antoniuszowi zaś straż Włoch powierzył. Widząc w ręku swoich namiestniczą władzę, rozpustnem życiem i pobłażaniem żołnierzom, wielce się stał uciążliwym, i mniemano powszechnie, iż względy Cezara utraci. Ale omylili się w nadziei skrzywdzeni obywatele. Powracający z Hiszpanji zwycięzca Cezar, zamiast nagany i kary, bardziej go jeszcze, niż przedtem używać począł, a świadom biegłości w wojennych sprawach, jemu pozostałych we Włoszech wojsk rządy oddał, sam zaś wyprawił się za Pompejuszem. Przebywszy morze, niektóre okręty nazad zwrócił, rozkazując namiestnikom pozostałym Gabiniuszowi i Antoniuszowi, aby się na nich z wojskiem przeprawili do Macedonji. Ale gdy pierwszy z nich nie śmiał się przeprawić dla złej chwili, Antoniusz mimo wzburzone morze wsiadł na okręty, i lubo był ścigany od nieprzyjaciół, korzystając z dobrego wiatru, nie tylko uszedł, ale znaczną w nichże samych uczyniwszy klęskę, i miasto Lissu opanowawszy po drodze, złączył się z Cezarem.
Nastąpiła bitwa Farsalska, w tej on lewe skrzydło przywodząc, znacznie się do zwycięztwa przyłożył; a gdy Cezar wkrótce potem dyktatorem mianowany został, jego namiestnikiem swoim uczynił. W tym pierwszym po Dyktatorze urzędzie znalazł pożądaną sposobność ku dogodzeniu żądzom, przez co wiele sobie naraził znamienitszych obywatelów : żołnierze zaś tym bardziej mu sprzyjali, im mniej doznawali karności. Nie zapomniał w Filipikach swoich Cyceron o takich nierządach, i podał je obszernie ku wiadomości następnym wiekom a tam mu wymawia bezsenne na pijaństwie prawienie nocy, chciwość zdzierstwem nienasyconą, lubieżność bezwstydną, rozrzutość takową, jakiej przedtem, choć przy dość skażonych obyczajach, jeszcze Rzym podobnego przykładu nie widział.
Doszły nakoniec wieści o takowych bezprawiach do Cezara, nieprzytomnego naówczas w Rzymie : gdy więc za powrotem swoim po trzeci raz urząd konsulostwa objął, nie chcąc go mieć towarzyszem władzy, mianował Lepida. Postrzegł oziębłość takową z nieukontentowania pochodzącą Antoniusz, i jak był zwrotnego umysłu, potrafił udać niejaką poprawę, wstrzymując się przyj najmniej powierzchownie w nałogach swoich. Ażeby zaś tym bardziej potwierdził innych w takowem o sobie mniemaniu, pojął w małżeństwo Fulwią, pozostała wdowę po owym Klodyuszu, który będąc trybunem, sławnym się gwałtownościami i wygnaniem Cycerona uczynił. Przewrotna i dumna niewiasta tak umiała z tej okoliczności korzystać, iż łącząc wdzięk i udatność ze sprawnością i kunsztem, potrafiła nakoniec ująć zupełnie męża, i rządzić nim prawie wielowładnie.
Już był Cezar Rzym ostatecznie posiadł, i gdy ugruntował nad nim jedynowładztwo swoje, zwierzchności mu tylko najwyższej władzy, oznaków i nazwiska królewskiego nie dostawało. Ośmielił się na ten ostatni krok Antoniusz w uroczystość Luperkaliów. Zwyczaj był w tych obchodach, iż nago biegali po mieście ci, którzy je sprawiali, trzymając w ręku rzemienne pasy, i niemi przez żart smagając patrzących. Przypatrywał się obrządkowi na krześle wzniosłem siedzący wśród rynku Cezar : do tego się udał trzymający wieniec z koroną Antoniusz, i na głowę gdy włożyć chciał, uchylił jej Cezar : co gdy i powtórnie, mimo naleganie usilne, uczynił, lud wielbił go powszechnym okrzykiem : powziął jednak podejrzenie, czyli rzecz umyślnie tak zdarzona nie była, a wzbranianie Cezara tylko na pozor.
Nie mogąc osoby, posąg Cezara uwieńczył Antoniusz, ale lud koronę zrzucił; a gdy podejrzenia tyranji wzmagały się coraz bardziej, dały pochop Brutusowi i towarzyszom jego do spisku, w którym Cezar życie utracił. Tenże los spotkałby był Antoniusza, ale Brutus sprzeciwił się zabójstwu jego, mniemając być rzeczą nieprzyzwoitą, szpecić zemstą szczególną dzieło jedynie dla dobra publicznego powzięte. Ocalony zatem Antoniusz ukazał się jawnie, i tegoż dnia miał w domu swoim na wieczerzy zabójców Cezara.
Na złe wyszła Brutusowi względność i wspaniały sposób myślenia. Przy pogrzebie Cezara miał rzecz Antoniusz, a gdy zwłoki zabitego przyniesiono, tak dzielnie mówił, iż lud wzruszony politowaniem, rzucił się na domy zabójców, i byliby sami życia postradali, gdyby z Rzymu nie uszli. A wtenczas uwolniony z bojaźni, Antoniusz, jawnie przeciw nim powstał, i ogłosił się mścicielem zdradą z życia wyzutego dyktatora.
Pozostała małżonka Kalpurnia widząc sposobność zemszczenia się zabójstwa męża, złożyła w ręku Antoniusza skarby Cezara, które czterech tysięcy talentów dochodziły : tych on gdy według woli swojej używał, a dziedzic Cezara świeżo przybyły Oktawiusz, ich, jako należytości swojej dopominał się, wzgardził nim, i nie tylko pieniędzy oddać nie chciał, ale nawet przeszkodził do dostąpienia trybunatu. W tym razie Cyceron stanął za Oktawiuszem, i zjednawszy mu względy senatu, tak przestraszył Antoniusza, iż sam pierwszy krok czyniąc wszedł z Oktawiuszem w ugodę, i przyjaźń jego sobie zjednał. Nie długo jednak trwała : oddaliwszy się obadwa z Rzymu szukali po Włoszech dla siebie wsparcia, zaciągając żołnierzy zewsząd, i skłaniając ku sobie względy rozmaitych osad, które odwiedzali.
Cyceron pozostały w Rzymie wzbudził wszystkich przeciw Antoniuszowi, i wymógł na senacie, iż go nieprzyjacielem kraju ogłosiwszy, nakazali przeciw niemu wyprawę, stawiając na czele wojska świeżo obranych konsulów Hircyusza i Pansę.
Opuszczony prawie od wszystkich, w mocy umysłu swego znalazł wsparcie; jakby odrodzony na nowo, dał poznać w sposobie działania wielkość nieustraszonej odwagi. Wpośród szczupłej garstki pozostałych żołnierzy swoich, odnowił przykład dawnych owych pierwiastkowego Rzymu bohatyrów, stał się wzorem wstrzemięźliwości i pracy. Łagodność i ludzkość ujmowała serca tych, którzy z nim byli, a wabiła innych ku
Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/828
Ta strona została przepisana.