Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/869

Ta strona została przepisana.

na stół jogo nie zastawiano. Zgraje nałożnic, które w pałacach cesarskich za poprzedników chowano, wypędzić natychmiast rozkazał. Zgromadził najcnotliwszych i najbieglejszych w nauce mężów, których zażywał według ich sposobności, jednych do rady, drugich do nauki : wspólne zaś z nimi mając towarzystwo, w niem się najbardziej kochał, razem albowiem z uczciwą rozrywką korzyść w ich posiedzeniu znajdował.
Zamieszania krajowe i wojny ustawiczne, naukom przeciwne, tak były wytępiły rzadkie wówczas, bo tylko w rękopismach zawarte xięgi, iż ledwo gdzie znaleźć się mogły. Z jak największą więc usilnością te, które pozostały zbierać kazał, i wystawił bibliotekę, w której je złożył. Jego zatem usilnemu staraniu winne dotąd Chiny starożytne dzieła kraju swojego, a bardziej jeszcze w tem rozkrzewienie nauk, iż w stolicy szkoły publiczne, pod biegłemi mistrzami otworzył, które do tego stopnia doszły, iż w nich do ośmiu tysięcy uczniów rachowano : między niemi znajdowało się wielu cudzoziemców, a nawet dzieci monarchów z Chinami graniczących.
Ustanowił na wzór pierwszej szkołę rycerską, i sam częstokroć tam uczęszczał doglądając mistrzów, czyli obowiązki swoje pełnili, zachęcając pochwałą i nagrodą uczniów, iżby korzystali z nauki. Co gdy mu naganiała rada, jakby przez takowe pospolitowanie się uwłaczał powadze swojej, i narażał się w niebezpieczeństwo, takową dał odpowiedź : « W pośrodku poddanych moich, jestem jak ojciec wśród dzieci; czegóż się ojciec od dzieci obawiać może? » Ztąd pochodziło, iż niczego usilniej nie pragnąc nad dobro poddanych, częstokroć te godne pamięci powtarzał słowa. « Całość państwa od ludu zawisła; monarcha, który go uciemięża, podobnym jest do tego, któryby własne ciało krajał, iżby żarłoczności swojej dogodził : napełni on wprawdzie żołądek, ale tem napełnieniem ciało zginąć musi. Łakomstwo gnębi rządzonych, gubi rządzących. Wysila się kraj, aby im dogodził, ale wysilenie wiedzie do upadku, a gdy ten nastąpi, jakiż los rządcę czeka? Te uwagi (mówił) wstrzymują zapalczywość nieumiarkowaną żądz moich, niebezpieczną w każdym monarsze, gdy mniema, iż im bez własnej szkody dogodzić może. »
Zakazał był urzędnikom pod karą śmierci, iżby żaden z nich nie ważył się odbierać upominku od tych, którzyby stawali w sądzie, żeby się zaś przeświadczył, czyli wykonywali rozkazy jego, nasadził jednego mającego sprawę, iżby sędziego przekupił : stało się tak; a gdy urzędnika winowajcę na śmierć wskazał, rzekł mu jeden z rady : « Twój wyrok jest sprawiedliwy, sędzia godzien kary, ale ty, któryś go do przestępstwa podwiódł, jak się usprawiedliwić możesz? » Przejęła go ta uwaga, a napomniawszy urzędnika winę odpuścił. Wkrótce potem doniesiono mu, iż jeden z pierwszych namiestników, przyjął ofiarowaną sobie kosztowną odzież, natychmiast posłał mu wiele innych jeszcze kosztowniejszych. A gdy się temu wszyscy dziwili, rzekł : « Wstyd który go ogarnie, stanie mu za karę, a ilekroć to, co mu dałem, na siebie włoży, przypomni sobie, w czem wykroczył. »
Ilekroć zanosiło się na nieurodzaj, czyli to przez suszą, czyli przez deszcze ustawiczne, na wzór dawnych cesarzów obwieszczać kazał po całym kraju, aby go przestrzegano, czyli nie wykroczył przeciw obowiązkom swoim, aby się poprawił, i karę od kraju odwrócił. Okryła jedno pole szarańcza, patrząc na to zapłakał, a biorąc jednę z nich większą, rzekł : « Niszczycie płód ziemi, odbieracie chleb ludowi mojemu, wolałbym, abyście się wnętrznościami mojemi pasły : » a to mówiąc, żywcem owę szarańczę połknął.
Czyniąc porównanie monarchy z architektem, zwykł był mawiać, iż gdy budowla choć stara, gruntownie postawiona jest, nie zna się ten na swojem rzemieśle, który chcąc ją kształcić osłabia; to samo czyni monarcha, gdy raz wprowadzone, a długo trwałe zwyczaje i prawa odmienia : nowością podobać się może, ale zczasem i siebie i państwo zgubi.
« Poszło to w przysłowie (mówił razu jednego), iż kogo się wszyscy boją, ten się niczego obawiać nie powinien. Nie jestem ja tego zdania; obawiam się pana, co niebem włada, i przed którym nic się utaić nie może. Obawiam się tych, któremi władam, i którzy ustawicznie na mnie patrzą, a ta bojaźń sprawia, iż pilnie czuwam nad sobą, iżbym patrzącym na mnie dogodził. »
W siódmym roku panowania odwiedził więzienia, i znalazł trzysta dziewięćdziesiąt na śmierć skazanych. Że czasy żniwa nastawały, kazał wszystkich wypuścić, iżby robili w polu, a zaś po odbytej robocie wrócili nazad. Gdy przyszedł czas wyznaczony stawili się wszyscy, co go tak rozrzewniło, iż ich życiem darował, i wolno puścić kazał.
Mimo największą usilność swoję obawiał się, iżby w tak obszernem państwie, jak już za jego czasów były Chiny, nie działy się bezprawia, a namiestnicy na złe nie używali władzy sobie powierzonej. Wybrał trzynastu urzędników najcnotliwszych i najoświeceńszych, iżby objeżdżając kraj wejrzeli w urzędowanie namiestników, a ufając ich cnocie, nadał moc, nie tylko upomnienia i kary, ale i złożenia z urzędów, którychby winowajcami znaleźli. I nie zawiódł się na ich działaniu. Uczynili albowiem jak najdokładniej zadość włożonym na siebie obowiązkom, a lud wyzwolony z jarzma szczególnych tyranów, błogosławił monarchę, iż go z takowej uciążliwości uwalniając, następnym odjął zaufanie, że ukaranemi nie będą.
W dziesiątym roku panowania swojego, stracił małżonkę, zwaną Tang-sun, najcnotliwszą i najoświeceńszą z niewiast wieku swojego. Na wzór męża zatrudniającego się urządzaniem państwa, wzięła na siebie udział przysługi płci swojej, i w tym zamiarze napisała xięgę, dotąd w Chinach wielce szacowaną, o sprawowaniu się niewiast w domu małżonków swoich, iżby im istotną były pomocą i ulgą. Nieutulony w sprawiedliwym żalu po takowej stracie, na wieczną pamiątkę, na jej grobie gmach wspaniały według zwyczaju tamtego narodu, wystawić kazał; który gdy razu jednego pierwszemu z rady swojej w drodze będąc z daleka ukazywał, ten rzekł : « Jam mniemał, iż to ojca twojego nadgrobek. » Postrzegł natychmiast roztropne napomnienie, gdyż ojcu tak wspaniałego nie był postawił, i natychmiast zmniejszyć kazał małżonki, ojcowski zaś wzniósł i rozprzestrzenił.
O tej cnotliwej małżonce wieść jest takowa : iż gdy cesarz sprzykrzył był sobie ustawiczne rady i napomnienia jednego z urzędników, i zakazał mu nakoniec do siebie przystępu; cesarzowa jakby o niczem nie wiedziała, przybrała się nazajutrz w nader kosztowne