Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/906

Ta strona została przepisana.

do Alexandryi przyjął, i podejmował ze zwykłą okazałością Ptolemeusz, i gdy ich raz na ucztę do siebie zaprosił, każdemu z nich wieniec złoty ofiarował. Przyjęli je z wdzięcznością, aby odmówieniem nie zmartwili dającego, ale nazajutrz każdy z nich danym sobie, uwieńczył posągi króla na rynkach porozstawiane. Gdy przyszło do pożegnania, dał wielce kosztowne dary, przyjęli je, a powróciwszy do Rzymu, oddali do skarbu publicznego. Nie dał się przezwyciężyć ich skromnością czule wspaniały lud rzymski, i uwielbiwszy cnotę; każdemu szacunek tego, co w skarbie złożył, jak dar wdzięcznej ojczyzny, oddać rozkazał.
Chwalebne były Filadelfa zamysły, wielkie przymioty, i godne naśladowania monarchów czyny, w rządzie państwa, w rozkrzewieniu nauk, sprowadzeniu uczonych ludzi, któremi się, sam będąc w naukach biegłym, ustawicznie otaczał. Ćmi jednak sławę jego wkrótce po wstąpieniu na tron śmierć Demetryusza z Falery, którego był ojciec jego nad biblioteką Alexandryjską, już od niego wszczętą, przełożył. Wielki ten mąż, za to, iż odradzał pierwszemu z Ptolemeuszów z krzywdą starszego, młodszego syna Filadelfa następcą po sobie naznaczać, śmiercią przypłacił cnotliwą radę swoję.
Nie uchodzi nagany sprawiedliwej dla zbytku swojego : owe obchody i uroczystości dziwujące dotąd powieścią swoją, oznaczają wprawdzie szczęśliwość i bogactwa kraju, ale razem zbytnią okazałością mniej użyteczne tak niezmiernych zbiorów użycie.
Po śmierci żony swojej Arsynoe, którą niezmiernie kochał, nieutulony w żalach wkrótce sam życia dokonał w roku siedemdziesiątym trzecim życia, a trzydziestym ósmym panowania.


WAWRZYNIEC MEDYCEUSZ.

Dóm Medyceuszów, który potem rządy własnej ojczyzny objął, tem się od innych jedynowładczych różni, iż jak one gwałtom, chytrości i przemocy, tak on cnocie i zasługom dostojeństwo swoje był winien. Stało się w nich wdzięczności współobywatelów dowodem, co w drugich nieprawym zyskiem. Jakoż raz odzierżane panowanie dopóki ich stawało, ciągle posiadali, i tak słodką po sobie zostawili pamięć, iż ciąg ich rządowniczej władzy, najpożądańszą dla siebie chwilą wdzięczna Hetrurya uznaje.
Pospolicie się zdarzać zwykło, iż ci, którzy pierwsi z rodu swojego wznoszą się nad innych, znajdują na pogotowiu genealogistów, a ci ich, kiedy tego potrzeba, jak Horacyusz Mecenasa, królewskim rodem szlachcą. Niewiadomo, czyli szukali tego zaszczytu Medyceuszowie, znaleźli go jednak, i pewnie nad swoje spodziewanie. Nie zasadzając się więc na owych podłoczczych wywodach, to pewna, iż od trzynastego wieku kwitnęli we Florencyi. Twierdzą niektórzy biorąc pochop z nazwiska, iż byli lekarzami, drudzy ich aptekarzami być mienią, dla herbu sześciu kul okrągłych, a według ichże tłumaczenia pigułek, oznaczających pierwiastkowe rzemiosło. Na końcu czternastego wieku kwitnął Jan Medyceusz, ten handlem, przemysłem i pilną pracą, tak się zbogacił, iż stał się zczasem najmajętniejszym z obywatelów Florencyi. Jeżeli możność wzniosła go, bardziej jeszcze rzadkie przymioty, a nadewszystko przykładna w całym życia przeciągu cnota jego. Nią zyskał powszechną miłość, szacunek i zaufanie; lubo więc się o żadne urzędy nie ubiegał, piastował najwyższe, i na każdym powiększał wziętość swoję. Umierając dwom synom, których po sobie zostawił, przykazał, iżby miłość ojczyzny nad wszystkie inne względy przenosząc, nie używali na złe zbiorów, które im zostawiał. Były one niezmierne, a zatem słuszna bojaźń ojca, aby pozostałych dzieci zbytek dobrego mienia, w porze zbyt rzezkiej młodego wieku, nie skaził. Rzadkim przykładem szło w siady prawego ojca poczciwe plemie.
Starszy z synów jego Kosmus, godnie piastując dziedzictwo przodków, usilnem staraniem zwiększył dostatki, przez cnoty zaś swoje zyskał powszechną miłość. Handel ich, który się dawniej do włoskich tylko, albo pogranicznych krajów rozciągał, on nierównie dalej rozpostarł, przez co stał się nie tylko najbogatszym w ojczyźnie, ale równego odtąd i w okolicach znaleźć nie było można. Na wzór ojca nie starając się o urzędy, posiadał najpierwszej jednakże zazdrość niekiedy przeciw niemu powstawała, i razu jednego tak zburzyła współobywateli, iż na wygnanie skazany, kraj opuścić musiał. Przywołany jednakże wkrótce, odtąd najpomyślniejszych doznawał losów.
Sposobność, którą przez nabycie niezmiernych bogactw zyskał, do dobrze czynienia, dawała mu czuć obficie najpożądańszą słodycz, gdy się mógł przysłużyć ojczyźnie i w szczególności obywatelom. Rozciągał dobroczynność i do cudzoziemców, zwłaszcza tych, którzy za czasów jego w naukach największy czynili postęp. Z rodaków wybrał Poggiusza, Auryspę, Gwaryniego z Werony, Franciszka Filelfa : ci wzbudzeni przez niego zbierali zewsząd rękopisma, gdzie je tylko wynaleźć mogli; on zaś hojnie na skupowanie ich pieniędzy użyczał. Biblioteka Florencka dotąd w rękopisma najobfitsza, jemu winna początki swoje; najliczniejszą była w owe czasy, zwłaszcza, iż jeszcze kunszt drukarski nie był wynalezionym. Następcy jego, równie nauk szacownicy, a wielu z nich sami uczeni, zwiększyli ją, osobliwie Wawrzyniec, którego się życie opisuje. Kosmus jakby przeczuwał godnego siebie następcę, zgromadzał nie tylko handlu zyskowne, ale szacowniejsze jeszcze nauk i sławy skarby. Uczuł też najsłodszą prac swoich i zasług nagrodę, gdy go wyrok ludu ojcem ojczyzny ogłosił, i po śmierci na grobowym kamieniu ten zacny przydomek wyryć kazał.
We dwudziestym pierwszym roku życia stracił Wawrzyniec Medyceusz ojca swojego Piotra. Ten byłby dosiągł sławy rodzica swojego, ale ustawiczna słabość i zdrowia, nie dała mu sposobności do usług krajowych. Poznawszy jednak zdolność Wawrzyńca, od lat siedemnastu, używał go do interesów domowych, i nie zawiódł się na powziętej o nim nadziei. Mimo albowiem wiek młody, wszystko co mu było powierzono, wykonywał dokładnie, i tak umiał wspierać ojca, iż mimo ustawiczną jego niedołężność, domowe sprawy żadnego nie doznały uszczerbku. Dwóch ich było braci, młodszy od niego Julian, wspólnie z nim brał wychowanie. A że dóm Medyceuszów, uczonych stał się ucieczką, i prawie siedliskiem, cokolwiek naówczas było najbieglejszych mistrzów, wszyscy się z ochotą przykładali do ćwiczenia ich w naukach i znajomości kunsztów. Nie były starania takowe bezskuteczne : więcej jednak z nich korzystał Wawrzyniec, wrodzoną do nauk mający